Walka z mafią paliwową

7 osób, w tym wiceprezesa kontrolowanej przez Orlen Rafinerii Trzebinia, zatrzymali wczoraj ok. 6.00 nad ranem funkcjonariusze CBŚ i ABW. Zarzuty? Pranie brudnych pieniędzy, poświadczenia nieprawdy i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Publikacja: 18.11.2004 06:24

Akcja Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Śledczego zaczęła się wczoraj rano. Funkcjonariusze weszli do mieszkań 7 osób. Przeszukali mieszkania i biura podejrzanych.

Wśród zatrzymanych są pracownicy Rafinerii Trzebinia (RT) Paweł K. - wiceprezes odpowiedzialny za produkcję oraz Tomasz B. - dyrektor ds. zakupów. Za kratkami znaleźli się również Mieczysław R., były członek zarządu RT, Józef D. - prezes Petronaftu, który miał wyłączność na sprzedaż produktów RT, oraz Paweł D., Marcin P. i Zbigniew B. - szefowie firm handlujących z trzebińską spółką.

Wczoraj krakowska prokuratura apelacyjna, gdzie powstał specjalny zespół do zwalczenia mafii paliwowej, zorganizowała konferencję prasową. Prokuratorzy poinformowali, że zatrzymanym przez ABW i CBŚ postawili zarzuty prania brudnych pieniędzy, poświadczenia nieprawdy i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Podejrzanym grozi za to do 10 lat więzienia.

Prokuratorzy mówili, że sprawa jest wielowątkowa, a wczorajsze zatrzymania stanowią tylko jeden z elementów sprawy paliwowej. Zatrzymani przez kilka lat sprzedawali komponenty wybranym firmom, te produkowały z nich paliwo i nie płaciły akcyzy. W sprawie zabezpieczono dokumentację, z której wynika, że za możliwość kupowania komponentów w Trzebini trzeba było zapłacić łapówkę. I to niekoniecznie w formie gotówki, ale poprzez fikcyjne faktury. - Kreowano fikcyjne powiązania handlowe, za które wystawiano faktury. Pod nimi nie kryły się żadne usługi, tylko tzw. prowizje menedżerskie - mówił na wczorajszej konferencji prokurator Janusz Śliwa, naczelnik wydziału przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.

Do tej pory zabezpieczono dokumenty świadczące o przepływie 1,7 mln zł łapówek. Były one pobierane także za zakup surowca - ropy naftowej.

Rozmawialiśmy wczoraj z Grzegorzem Ślakiem, prezesem Rafinerii Trzebinia. Powiedział, że dwie osoby z zatrzymanych sam zwolnił z pracy. To również na jego wniosek rozwiązano umowę z firmą Petronaft. - Co do obecnych pracowników Rafinerii wykluczam, że mogli działać niezgodnie z prawem. Mam nadzieję, że sprawa się wkrótce wyjaśni - stwierdził Grzegorz Ślak.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego