Etyka w biznesie. Czy to "wynalazek" chrześcijaństwa, czy też może zasada ogólna, ponadreligijna?
Etyka jako taka jest bezkonfesyjna, odwołuje się do podstawowych ludzkich wartości, wspólnych dla wszystkich, identyfikowanych teraz z prawami człowieka. Dzisiejszy świat zgadza się na taką etykę, bez patrzenia na różnice kulturowe, religijne. Myślę, że chrześcijaństwo szczególnie sprzyja rozwojowi ludzkiej aktywności. I nie tylko chodzi tu o chrześcijaństwo kręgu protestanckiego - to stara teza Maksa Webera, który pokazywał, jak protestantyzm przyczynił się do rozwoju nowożytnego kapitalizmu - coraz bardziej podkreśla się, jak głęboko kapitalizm jest spójny z chrześcijańską wizją człowieka. Stawia się akcent na pierwszeństwo pracy i człowieka przed kapitałem.
Jaka jest świadomość przedsiębiorców, że przed kapitałem stoi człowiek?
To kwestia formowania sumienia, odpowiedzialności. Pozytywne jest to, że na większości wydziałów ekonomicznych, prawniczych są zajęcia z etyki. Zresztą przypomina mi to zajęcia z etyki dziennikarskiej, które również prowadzę. Staram się je rozpoczynać stwierdzeniem Ryszarda Kapuścińskiego, że cynik nie nadaje się do tego zawodu. Pójdę nawet dalej - uważam, że cynik w ogóle nie nadaje się do jakiegokolwiek zawodu...
Ważne jest, co człowiek ma w głowie, jakimi pojęciami operuje. Etyki tak naprawdę nie sposób się nauczyć. Jeśli ktoś ma wbite do głowy, że liczy się tylko kapitał, zysk, to naprawdę nic poza tym nie będzie przyjmować.