Zdobycie informacji gospodarczej wielu z nas kojarzy się z ingerowaniem w tajemnicę handlową badanej firmy. Czy działalność wywiadowni gospodarczej narusza tak tajne informacje? Jak wygląda ogólnie dostępność danych o firmach w Polsce w porównaniu do innych krajów europejskich?
Działalność firm zajmujących się badaniem wiarygodności innych podmiotów w żaden sposób nie wchodzi w tzw. know-how sprawdzanego podmiotu. Nie oczekujemy od firm, które sprawdzamy zdradzania ich strategii handlowych, czy informacji, które mogą wchodzić głęboko w ich tajemnice handlowe. Owszem, zdarza się, że firmy zainteresowane współpracą z nami oczekują podobnych informacji. Ponieważ jednak nie leży to w zakresie naszej działalności zwyczajnie się tego nie podejmujemy. Naszym celem jest dostarczyć dane, które są zdobyte w legalny i etyczny sposób. Informacje znajdujące się w raportach handlowych pochodzą zawsze z ogólnodostępnych źródeł. Normy prawne w Polsce nakładają na spółki prawa handlowego szereg obowiązków dotyczących ujawniania i publikacji swoich danych, dlatego te informacje są w Polsce ogólnodostępne. Pod tym względem nie mamy się czego wstydzić, natomiast jeśli chodzi o dostępność informacji gospodarczej na rynku - jesteśmy w Europie na szarym końcu. W porównaniu z tymi krajami, z którymi jesteśmy na podobnym poziomie rozwoju gospodarczego jak Czechy, Słowacja czy Węgry wyglądamy wręcz fatalnie. W tych krajach wszelkie dane dostępne są w Internecie. Te same rozwiązania są planowane lub nawet już wdrożone na Litwie, Łotwie i w Estonii.
Czyli Państwo udostępniając dane może być konkurencją dla wywiadowni gospodarczych?
Tak - jeśli chodzi o same dane, nie - jeśli spojrzymy na to przez pryzmat tego, co jeszcze jest dostępne w raportach wywiadowni, która oferuje sprawdzenie większej ilości źródeł niż tylko sąd czy rejestr. Ponadto centralne rejestry w formie elektronicznej są ułatwieniem dla naszej pracy. My i tak płacimy za dostęp do tych danych i też chcemy płacić mniej. W wielu krajach Państwo zarabia na tym, że udostępnia dane w ten sposób. Z tego rozwiązania zadowoleni są zarówno przedsiębiorcy - bo mają ułatwiony dostęp do danych, jak i rząd - bo ma dodatkowe źródło przychodów.
Czy dostępność danych jest taka sama w dużych korporacjach, jaki i w małych firmach?