Telefonica poinformowała w poniedziałek, że oferuje 200 pensów w gotówce za każdą akcję O2. Było to o 22% więcej od kursu papierów tej spółki na piątkowym zamknięciu. Zarząd O2 uważa ofertę za "uczciwą i rozsądną" i zarekomenduje udziałowcom przyjęcie jej. Po nabyciu O2, największego operatora komórkowego w Wielkiej Brytanii, Telefonice przybędzie 25 mln klientów na Wyspach, w Niemczech i w Irlandii i w sumie będzie ich miała ok. 170 mln. Jest to największe przejęcie w branży telefonicznej z udziałem europejskich spółek od maja 2000 r., kiedy France Telecom postanowił za 41,7 mld USD kupić Orange od Vodafone.

Transakcja oznacza powrót Telefoniki na niemiecki rynek, gdzie O2 ma ponad 8 mln klientów. W 2000 r. hiszpańska spółka razem z Sonerą, teraz częścią TeliaSonera, założyła tam komórkową firmę Quam. Dwa lata później została ona zlikwidowana po zapłaceniu przez udziałowców 8,4 mld euro za niemiecką licencję na telefonię trzeciej generacji. Telefonica wciąż próbuje na drodze prawnej odzyskać część zainwestowanych wtedy środków.

Hiszpańska spółka jest przekonana, że zakup O2 od razu przyczyni się do zwiększenia jej zysku na akcję. Zapewniła też, że utrzyma wypłatę dywidendy i politykę skupowania akcji z rynku.

Do końca października akcje O2 zdrożały w ciągu roku o 56%, bo spółka jest uważana przez analityków za łakomy kąsek do przejęcia. Ma silną pozycję na brytyjskim rynku, a jednocześnie jest nieduża w porównaniu z lokalnymi i europejskimi rywalami. W lutym 2004 r. O2 odrzuciła ofertę KPN, a później chciały ją przejąć razem Deutsche Telekom z KPN, ale w sierpniu br. ogłosiły, że nie osiągnęły porozumienia w tej sprawie.

Bloomberg