531 mln USD przyniosła spółce telefonii internetowej Vonage Holdings sprzedaż 20 proc. udziałów na rynku pierwotnym. Wczoraj jej akcje pojawiły się na nowojorskiej giełdzie. Na otwarciu straciły prawie 5 proc. Był to najpoważniejszy giełdowy debiut w sektorze high-tech od czasu oferty akcji wyszukiwarki Google.
Vonage jest jedną z najbardziej znanych firm, umożliwiających porozumiewanie się głosem i łączenie z telefonami stacjonarnymi za pośrednictwem internetu. Ma 1,6 mln abonentów, dla których jej usługi są alternatywą dla tradycyjnych domowych telefonów. Użytkownicy serwisu Vonage mogą podłączyć tradycyjne aparaty za pomocą specjalnych adapterów do internetu i dzwonić na dowolne numery.
Cenę akcji w ofercie pierwotnej określono ostatecznie na 17 USD. Pieniądze z IPO spółka z Holmdel w stanie New Jersey zamierza przeznaczyć na dalszy rozwój, marketing oraz spłacenie długów. Wielu analityków wyraża się sceptycznie o inwestowaniu w papiery Vonage. Spółka wciąż traci pieniądze. W ub.r. straty wyniosły 261 mln USD przy 269 mln USD, przychodu. Co więcej, władze firmy, które przez ostatnie dwa lata bezskutecznie szukały dla niej nabywcy, podkreślają, że będą skupiać się przede wszystkim na ekspansji, a nie rentowności spółki.
Nowy Jork