Zamarł handel opcjami na akcje

Publikacja: 23.12.2006 10:55

Od kilku sesji giełdowe tabele z ofertami kupna i sprzedaży opcji na akcje świecą pustkami. Dotychczas zapełniał je BRE Bank - jedyny animator tego rynku. Ostatnio wycofał się z umowy z warszawską giełdą.

Dlaczego? - Animator nie prowadzi działalności spekulacyjnej. Pozycje, które otwiera na rynku opcji na akcje, muszą być zabezpieczone, a do tego potrzebne są sprawne narzędzia - tłumaczy Marek Suchowolec, diler z BRE Banku. Te narzędzia to albo płynny rynek kontraktów na te same akcje, na które opiewają opcje, albo działająca krótka sprzedaż.

- W ostatnich tygodniach wolumen obrotów kontraktami terminowymi na akcje istotnie zmalał, co mocno utrudniło nam zabezpieczanie wystawianych opcji sprzedaży. Zamiast kontraktów moglibyśmy wykorzystywać akcje, ale w omawianym przypadku musielibyśmy dokonywać krótkiej sprzedaży, a ta na GPW nie funkcjonuje - dodaje pracownik BRE Banku.

W trudnej sytuacji znaleźli się posiadacze otwartych pozycji w opcjach na akcje. Brak ofert w arkuszach oznacza, że praktycznie nie mają oni możliwości wycofania się z poczynionych inwestycji przed dniem wygaśnięcia opcji.

Być może zmieni się to na początku 2007 r. - Zamierzamy dalej składać zlecenia na rynku opcji na akcje, ale nie będziemy robić tego na podstawie umowy z giełdą. Z uwagi na trudności z zabezpieczaniem pozycji zlecenia będziemy musieli wystawiać z większym spreadem (różnica między kursami w zleceniu kupna i w zleceniu sprzedaży tego samego instrumentu - przyp. red.) - mówi Marek Suchowolec. To jednak nie pomoże w rozwoju najmłodszego segmentu derywatów Giełdy Papierów Wartościowych. - Szanse na to pojawią się, gdy rozwinie się krótka sprzedaż - komentuje nasz rozmówca.

Krótka sprzedaż akcji teoretycznie możliwa jest na warszawskiej giełdzie od lat. Problem jednak w tym, że jest uregulowana w taki sposób, że inwestorzy nie chcą, a często też nie mogą z niej korzystać. Przedstawiciele rynku kapitałowego podjęli więc kolejne próby, które mają na celu rozruszanie krótkiej sprzedaży. Nad nowymi regulacjami (zarówno na poziomie ustawy, jak i rozporządzenia), dotyczącymi pożyczki papierów wartościowych i krótkiej sprzedaży, pracuje specjalna grupa robocza powołana przez ministra finansów.

Czy tym razem powstaną zapisy, które uda się zastosować w praktyce? Być może. Nowe zasady mają uwzględniać to, co od dawna postulują inwestorzy i instytucje finansowe. Czyli przede wszystkim możliwa ma stać się krótka sprzedaż, jeszcze zanim pożyczy się akcje. Sama pożyczka papierów wartościowych nie powinna być natomiast regulowana na poziomie rozporządzenia, ale standardową umową wypracowaną przez rynek.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego