Według niego, wzmocnienie jest związane z osłabieniem dolara na świecie po posiedzeniu FED i sytacją walut krajowych w naszym regionie.
Rogalski uważa, że najbardziej prawdopodobny wariant to pozostanie stabilnego złotego, jednak możliwe jest jego korekcyjne osłabienie na jeden-dwa dni, będące odreagowaniem ostatniego wzmocnienia.
"Dużo też będzie zależeć od euro/dolara, który może zareagować na kolejne dane makro z USA" - dodał analityk. Jeśli amerykańska waluta osłabi się do euro, złoty powinien się umocnić, a jeśli się umocni powinien się osłabić.
Analityk Z TMS podkreśla, że w dłuższej perspektywie umocnienie złotego jest niezagrożone, gdyż rynek spodziewa się podniesienia stóp w Polsce w kwietniu, a to powinno przyciągnąć dodatkowy kapitał z zagranicy.
W czwartek o godzinie 10:30 za euro płacono średnio na rynku międzybankowym 3,8981 zł, a za dolara 2,9943 zł.