Przychody z ropy finansują boom

Boom inwestycyjny w krajach arabskich, prywatyzacja i liberalizacja przepisów zachęcają zachodnich inwestorów do kupowania tamtejszych firm. Zwłaszcza że teraz są tanie

Publikacja: 05.02.2007 09:36

W zeszłym roku biura w Dubaju otworzyły największe banki inwestycyjne: Citigroup, Deutsche Bank, Goldman Sachs i Merrill Lynch.

Dubaj jest drugim co do wielkości krajem z siedmiu tworzących Zjednoczone Emiraty Arabskie, a jednocześnie centrum finansowym całego świata arabskiego. Zachodnie banki liczą na dalszy rozwój tamtejszego rynku kapitałowego, czemu sprzyjają gigantyczne przychody z eksportu ropy naftowej, liberalizacja przepisów i sprzedawanie państwowych spółek.

Indeks Dow Jones DIFC Arabia Titans 50, w skład którego wchodzi 50 spółek z 10 krajów arabskich, wzrósł ponaddwukrotnie w ciągu minionych trzech lat. - Akcje spółek ze świata arabskiego mają duży potencjał wzrostu ze względu na olbrzymie inwestycje w krajach bogatych w ropę - uważa Mark Mobius, który zarządza 30 mld USD w akcjach z rynków wschodzących w Templeton Asset Management w Singapurze i ma w portfelu papiery egipskich firm.

Pół biliona dolarów

z eksportu ropy naftowej

Kraje arabskie zarobiły w zeszłym roku ok. 500 miliardów dolarów ze sprzedaży ropy naftowej - szacuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Dzięki tym pieniądzom z powodzeniem przeprowadzono 120 ofert pierwotnych w tym rejonie - dwa razy więcej niż w 2005 r. Sam saudyjski książę Alwaleed bin Talai, kuzyn króla Abdullaha i najbogatszy człowiek w świecie arabskim, tylko w ub.r. zainwestował 2,7 mld USD na giełdzie w swoim kraju.

Na saudyjskiej giełdzie liczba akcji tam notowanych wzrosła w ub.r. do 96 mld USD, z 460 mln USD dekadę wcześniej. W Dubaju giełda powstała dopiero w 2000 r. i zadebiutowało na niej wtedy zaledwie siedem spółek. Teraz jest ich 43.

Gwałtowne przyspieszenie

Arabskie giełdy na dobre wystartowały po ataku terrorystycznym na Amerykę 11 września 2001 r. Arabowie w obawie, że kraje zachodnie będą zamrażać ich aktywa, wycofywali pieniądze z tamtych rynków i lokowali je na swoich. Dwa lata później inwazja na Irak spowodowała, że jeszcze więcej muzułmanów przenosiło pieniądze na lokalne rynki. Indeksy w Katarze i Arabii Saudyjskiej wzrosły wtedy po 76 proc.

Polityczne ryzyko odstraszało natomiast od tamtych rynków zagranicznych inwestorów. Rządy państw arabskich próbują jednak zachęcać zagranicznych inwestorów, by zdywersyfikować gospodarki uzależnione od ropy. Katar otworzył swój rynek dla obcokrajowców w 2005 r., rok po Kuwejcie, Omanie i Bahrajnie.

Rekordowy rok 2005

Szczyt hossy arabskie giełdy przeżyły w 2005 r. Osiem z 10 najlepszych indeksów było z tych właśnie krajów.

W zeszłym roku przyszedł spadek typowy dla emerging markets, na których jest zbyt mało długoterminowych inwestorów instytucjonalnych. Najbardziej zniżkował saudyjski indeks Tadawul All Share.

Dobre prognozy

W takiej zwałce zwietrzyli okazję zagraniczni inwestorzy.

W lipcu fundusz Julius Baer International Equity kupił 3,7 mln akcji Telecom Egypt, największego w świecie arabskim operatora telefonii stacjonarnej. Miesiąc później inny amerykański fundusz Eaton Vance Tax-Managed Emerging Markets objął 700 tys. akcji firmy Emaar Properties z Dubaju, największego publicznego dewelopera w tym regionie.

Analitycy mają optymistyczne prognozy. Indeks Titans wzrósł o 14 proc. od dołka z czerwca zeszłego roku, i to mimo spadku cen ropy. Przychody z jej eksportu wciąż wystarczają na finansowanie inwestycyjnego boomu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy