Kazachstan popiera projekt budowy rurociągu Odessa-Brody-Płock. Prezydent kraju Nursułtan Nazarbajew wraz z ukraińskim przywódcą Wiktorem Juszczenką zdecydowali o utworzeniu grupy roboczej, zajmującej się wdrożeniem projektu. Komisja będzie musiała w ciągu pół roku przedstawić szczegóły dotyczące finansowania inwestycji, dostaw ropy oraz odbiorców surowca.
Kazachstan zgodził się również dostarczać ropę do ukraińskiego terminalu Jużnyj, położonego niedaleko Oddesy, nad Morzem Czarnym. Jednak żeby surowiec popłynął do naftoportu, potrzebny jest rurociąg. Prezydenci postanowili, że jego budowa zacznie się jeszcze w tym roku.
Kazachskie koncerny są zainteresowane rozbudową terminali w Jużnym oraz Kerczu. Ponadto chcą wziąć udział w budowie rafinerii w Brodach w zachodniej Ukrainie. Zakład byłby w stanie przetworzyć 3 mln ton surowca rocznie. Obecność na rynku ukraińskim ma stanowić dla Kazachów pierwszy krok do ekspansji w Europie. Wcześniej kazachski koncern paliwowy KazMunajGaz próbował kupić rafinerię w litewskich Możejkach oraz terminal naftowy w Ventspils na Łotwie
Przerwy w transporcie ropy, jakie powstały w czasie konfliktu paliwowego między Rosją a Białorusią, skłoniły kraje unijne do szukania nowych dostawców surowca. Sprawom energetycznym poświęcono dużo uwagi w ubiegłym tygodniu w czasie spotkania niemieckiej kanclerz Angeli Merkel oraz Nursułtana Nazarbajewa.
Na terytorium Kazachstanu znajduje się 3,3 proc. światowych zasobów ropy naftowej. Od dłuższego czasu środkowoazjatycka republika stara się dywersyfikować drogi eksportu paliwa. Obecnie Kazachstan sprzedaje ropę w trzech kierunkach: do Rosji, Chin oraz na Zachód, przez rurociąg Baku-Tbilisi-Ceyhan.