- Tak.
- I co jeszcze?
- Nie wiem, co mogę powiedzieć.
- Jest ścisłe. Wszystkie daty są porządnie podane. Wszystkie procenty są zapisane z dokładnością do dwóch cyfr po przecinku. Jest także skromny. Napisał o nagrodach, ale krótko. Nie ma wzmianki o osiągnięciach, ale jak pokazuje CV, kilka razy awansował w tej samej firmie. Jest bardzo rzeczowy. W życiorysie nie ma zdań, ale jakby krótkie depesze. Wskazuje fakty, ale wyłącznie takie, które są dostępne publicznie. Dobrze zorganizowany. Czytając CV, łatwo odnaleźć wszystkie informacje. Precyzyjny. Wszystko jest równo napisane. Tytuły stanowisk i nazwy wyróżnione są kapitalikami. Odstęp między wierszami jest wszędzie spójny. Bezbłędny. Na dwóch stronach nie ma żadnego błędu ortograficznego, co warto podkreślić, bo to obecnie rzadsze, niż myślimy. CV jest przejrzyste. Suchy, ścisły, skromny, rzeczowy, dobrze zorganizowany, precyzyjny, bezbłędny, przejrzysty... To mogą być zalety, którymi odznacza się na co dzień.
- No, idealnie.
- Jeszcze dwie cechy tego CV. Jest mało zrównoważone. Większość strony jest pusta. Tekst nie obejmuje całości powierzchni strony. Poza tym CV jest przełamane, co jest zaskakujące w takim uporządkowanym dokumencie. Mam na myśli to, że jeden etap doświadczenia, dotyczący jednego stanowiska, jest napisany po części na pierwszej, a po części na drugiej stronie. Założę się, że tu był przełom kariery. Chyba nawet niezbyt szczęśliwy, ponieważ następne stanowisko wiązało się ze zmianą pracodawcy.