Katar, który jest największym na świecie producentem skroplonego gazu (LNG), nie ma ochoty współpracować z Rosją przy tworzeniu organizacji zrzeszającej eksporterów tego surowca. - Gaz nie jest towarem jednorodnym i dlatego trudno będzie kontrolować jego cenę - mówi minister ds. ropy Abdullah bin Hamad al-Attiyah.
Pomysł utworzenia organizacji zrzeszającej producentów błękitnego paliwa może zakończyć się niepowodzeniem. Dwa tygodnie temu w trakcie wizyty przedstawicieli rosyjskich władz w Teheranie powstała idea utworzenia gazowego OPEC. Propozycja Iranu na razie ma poparcie Rosji - kraju dysponującego drugimi co do wielkości złożami gazu na świecie (największe znajdują się w Rosji). Idea gazowego OPEC była popularna jesienią w rosyjskich kręgach parlamentarnych. Walerij Jazew, uważany za człowieka Gazpromu w Dumie, zaproponował połączenie gazowego potencjału byłych republik Związku Radzieckiego. Plan Jazewa zakładał integrację krajowych koncernów paliwowych pod egidą Rosji.
Katar w ubiegłym roku wyeksportował statkami 26 mln ton skroplonego gazu - głównie do Stanów Zjednoczonych i Europy. Do 2012 r. kraj chce mieć 14 instalacji, które łącznie będą produkować 77 mln ton paliwa. Sześć z nich będzie miało moc 7,8 mln ton, co oznacza, że będą największymi na świecie i dwukrotnie większymi niż przeciętne instalacje.