Lucjan Pilśniak wprowadza zmiany do ogłoszonego w ubiegły piątek wezwania na akcje Beef-Sanu. Wymogła je Komisja Nadzoru Finansowego. To jednak nie koniec sporu między inwestorem i nadzorcą.
Już wczoraj informowaliśmy o braku porozumienia między KNF a głównym akcjonariuszem Beef-Sanu. Sporną kwestią są konsekwencje nabycia przez inwestora w zeszłorocznej ofercie publicznej 66,2 proc. akcji giełdowej spółki. L. Pilśniak jest przekonany, że po zejściu poniżej progu 66 proc. głosów jego jedynym obowiązkiem było ogłoszenie wezwania na tyle akcji, by znów osiągnąć 66 proc. Takie wezwanie ogłosił w ostatni piątek. Tymczasem, zdaniem KNF, po nabyciu akcji w ofercie powinien był ogłosić wezwanie na wszystkie pozostałe akcje Beef-Sanu, lub zejść poniżej progu 33 proc. Komisja uważa więc, że inwestor nie wywiązał się z obowiązków nałożonych na niego przez ustawę.
- Uważamy, że zrobiliśmy to, czego wymaga od nas art. 74 ustawy o obrocie. Po przekroczeniu 66 proc. głosów mieliśmy obowiązek ogłosić wezwanie lub zejść poniżej tego progu. Wybraliśmy sprzedaż akcji. To wszystko z naszej strony - tłumaczy Marcin Kołtun, doradca L. Pilśniaka i szef rady nadzorczej Beef-Sanu. Deklaruje, że inwestor będzie obstawał przy takiej interpretacji przepisów. I poczeka na decyzję Komisji. Urząd wskazywał, że za niewykonanie obowiązku ustawowego grozi kara do 1 mln zł, którą KNF może nałożyć w postępowaniu administracyjnym. - Liczymy się z tym, że sprawę rozwiąże dopiero takie postępowanie - dodaje M. Kołtun.
Sprawy nie rozwiązuje wezwanie ogłoszone ostatnio przez L. Pilśniaka. KNF nakazała zmianę jego podstawy prawnej. Ma tam się znaleźć art. 72, regulujący kwestię nabywania dużych pakietów akcji (powyżej 5 proc.) w okresie krótszym niż 12 miesięcy. Można to robić tylko w drodze wezwania.
Lucjan Pilśniak wprowadza właśnie wymagane zmiany. Dodaje też inne poprawki. - Chcemy zmniejszyć liczbę akcji objętych ofertą. Prawdopodobnie będzie to 5 proc. plus jedna akcja. Zdaniem brokera, to zgodne z prawem - mówi M. Kołtun. Obecnie inwestor wzywa do sprzedaży nieco ponad 6 proc. akcji Beef-Sanu. - Zmniejszenie liczby akcji objętej wezwaniem jest w tym przypadku niezgodne z prawem - oponuje Łukasz Dajnowicz z KNF. Reguluje to rozporządzenie ministra finansów.