Rządowe plany dokończenia budowy trzeciej nitki ropociągu "Przyjaźń", którym Rosja eksportuje ropę do Polski i Niemiec, mogą wkrótce stracić sens - oceniają specjaliści. Przyjęta właśnie przez rząd polityka dla sektora naftowego przewiduje właśnie, że obsługujący polską część ropociągu PERN dokończy budowę tzw. trzeciej nitki polskiego odcinka "Przyjaźni". - Nie jest to problem ani z technicznego, ani z inwestycyjnego punktu widzenia. Jednak obecna polityka Polski wobec Rosji może spowodować, że rura pozostanie pusta - uważa Andrzej Szcześniak, niezależny ekspert paliwowy.
Rosjanie rozważają rezygnację z transportu ropy "Przyjaźnią" i eksportowanie jej morzem z terminalu w Primorsku. Kończyć się tam będą nowe rurociągi dostarczające ropę ze złóż syberyjskich oraz Morza Barentsa. Obecnie w Primorsku istnieje stosunkowo niewielki terminal, w którym przepompowuje się na tankowce 12 mln ton ropy rocznie.
Transnieft trzy dni temu zatwierdził ostatecznie techniczny projekt budowy ropociągu, który ma prowadzić do Primorska z Unieczy, gdzie przy granicy z Białorusią znajduje się rozgałęzienie rurociągu "Przyjaźń".
PAP