Firma Solar, handlująca damską odzieżą, planuje dalszy rozwój sieci sprzedaży. W tym roku zamierza otworzyć co najmniej 8 salonów (teraz ma 60, z czego 13 działa na zasadzie franczyzy, a 5 to outlety, czyli sklepy wyprzedażowe). W Moskwie działa też sklep franczyzowy. Solar sprzedaje również odzież pod swoją marką do 30 zagranicznych salonów wielomarkowych.

Inwestycje w sieć handlową będą finansowane ze środków własnych oraz kredytów. Firma na razie nie planuje sprzedaży swoich akcji na giełdzie, choć nie wyklucza, że zdecyduje się na to w przyszłości. - Jest to jedna z opcji dalszego rozwoju - mówi Stanisław Bogacki, współwłaściciel i dyrektor generalny Solara.

Firma odzieżowa nie rozważa również związania się kapitałowo z innym podmiotem. - Teraz naszym głównym celem jest wzmocnienie marki Solar. Nie myślimy o przejęciach innych marek - tłumaczy S. Bogacki. Przypomnijmy, że w branży ostatnio doszło do konsolidacji. Obuwnicze Gino Rossi kupiło konkurencyjną wobec Solara firmę Simple, a Monnari przejęło Moltona.

Średnia sprzedaż z mkw. powierzchni handlowej Solara sięga 23 tys. zł rocznie. Firma nie podaje innych danych finansowych. Na podstawie liczby sklepów i uzyskiwanych w nich przychodów można jednak szacować jej roczne obroty na ponad 100 mln zł. Sprzedaż zagraniczna zapewnia Solarowi 4 proc. łącznych obrotów. Dla porównania, Molton osiąga około 10 mln zł rocznych przychodów, a Simple - blisko 30 mln zł. Solar jest firmą dochodową. - Wypracowujemy kilkunastoprocentową rentowność netto - mówi S. Bogacki.

Solar to odzież z tzw. wyższej półki. Zdaniem S. Bogackiego, konkurencję dla niej stanowi jednak każda inna marka odzieżowa. - Choć rywalizujemy z Deni Cler, Hexeline czy z Promod, to klientki kupujące u nas ubierają się też w salonach Reserved czy H&M - wskazuje.