Jutro Grupa Kolastyna zadebiutuje na GPW. Spółka zaoferowała 15 mln akcji po 3,5 zł za sztukę, a zainteresowanie nimi było ogromne. W transzy otwartej, obejmującej 4 mln papierów, redukcje zapisów sięgnęły 98,28 proc. (wśród uczestników budowy księgi popytu), a nawet 99,14 proc. (wśród pozostałych drobnych inwestorów).
Duża część graczy zapewne skorzystała z nawet 10-krotnego lewaru, który proponował oferujący walory Dom Maklerski IDMSA.
Jak wynika z naszych obliczeń, aby gracze, którzy uczestniczyli w book-buildingu i którzy skorzystali z kredytu (minimalna kwota to 500 tys. zł przy 50 tys. zł środków własnych), wyszli na inwestycji "na czysto", kurs Kolastyny musiałby wzrosnąć na debiucie o 13,8 proc. i sięgnąć 3,98 zł. Jeżeli przekroczy tę kwotę - zaczną zarabiać. Gdy papiery podrożeją o 20 proc., do 4,2 zł, wówczas rzeczywisty zysk wyniesie zaledwie 1,2 proc., przy skoku o 30 proc. - 3,1 proc.
Kosmetyczna spółka ma duży potencjał wzrostu, szczególnie gdy uda jej się przejąć inną firmę z branży, co zapowiada.