Orlen kupi część schedy po Jukosie?

Syndyk Jukosu twierdzi, że płocki koncern jest zainteresowany majątkiem rosyjskiego bankruta. Orlen na razie zaprzecza

Publikacja: 13.02.2007 08:15

PKN Orlen może wystartować w przetargu na majątek, który zostanie po upadłym Jukosie. O zainteresowaniu polskiego koncernu rosyjskimi spółkami poinformował rosyjską prasę Eduard Rebgun, syndyk zarządzający Jukosem.

Koncern z Rosji, będący do niedawna liderem w produkcji ropy, został ogłoszony bankrutem na początku sierpnia ub.r. Sąd orzekł, że spółka nie będzie w stanie spłacić długu, który sięga 26,6 miliarda dolarów. W konsekwencji stery w firmie przejął zarządca komisaryczny, który przygotowuje majątek giganta do sprzedaży. W ubiegłym miesiącu audytorzy dokonali wstępnej wyceny Jukosu. Według wyliczeń firmy Roseko, która kieruje konsorcjum audytorów, koncern jest wart przeszło 33 mld USD.

200 firm na sprzedaż

Teraz aktywa dawnego paliwowego giganta idą na przetarg. Do kupienia jest blisko 200 przedsiębiorstw. Wśród nich są rafinerie, spółki wydobywające ropę i gaz oraz sieć stacji benzynowych.

Wkrótce syndyk powinien wyznaczyć datę rozpoczęcia przetargu na majątek Jukosu. Czy Orlen do niego przystąpi? - Z zagranicznych spółek otrzymaliśmy tylko zawiadomienie od amerykańskiego Chevronu. Orlen jeszcze niczego nie zgłaszał - mówi "Parkietowi" Nikołaj Laszkiewicz, rzecznik prasowy zarządcy komisarycznego. W polskiej spółce zaprzeczają, aby były jakiekolwiek przymiarki do kupna części Jukosu. - Na razie nie toczą się żadne negocjacje ani rozmowy na ten temat - deklaruje Dawid Piekarz, rzecznik prasowy Orlenu.

Informacjami na temat zainteresowania płockiego koncernu aktywami po rosyjskiej spółce zaskoczony wydaje się też były prezes Igor Chalupec, który z Orlenem rozstał się niespełna miesiąc temu: - Za moich czasów żadnych tego typu rozmów nie było - deklaruje. - Ale może coś się zmieniło - dodaje.

Nikt nic nie mówi,

ale syndyk wie

Skąd w takim razie Eduard Rebgun wie o zainteresowaniu Orlenu Jukosem? Wczoraj nie udało się nam porozmawiać z syndykiem. Natomiast jego rzecznik twierdzi, że o chęci zakupu jednej z rosyjskich spółek Rebgun mógł słyszeć od któregoś z przedstawicieli płockiego koncernu w trakcie rozmów o współpracy Orlenu i Jukosu. Do takiego spotkania doszło w Wiedniu pod koniec ubiegłego roku.

Zainteresowanie to nie wszystko. - Spółka, która chce przystąpić do przetargu na majątek po Jukosie, musi złożyć oficjalny wniosek, zapłacić zaliczkę i przygotować odpowiednią dokumentację - wyjaśnia nam rzecznik E. Rebguna.

W kolejce stoi

światowa czołówka

Głównymi pretendentami do zakupu spółek należących do byłego paliwowego giganta są Gazprom i Rosnieft, koncerny kontrolowane przez państwo. Apetyt na majątek po Jukosie zgłasza już Chevron. Zdaniem Rebguna, amerykański koncern zainteresowany jest firmą Arktikgaz, wydobywającą gaz w północnej Syberii. Rynek spekuluje, że tę samą spółkę chce kupić włoski Eni. Nieoficjalnie również francuski Total przymierza się do kupna części Jukosu. Eksperci uważają jednak, że Orlenowi, jak i innym zagranicznym koncernom, ciężko będzie przejąć kontrolę nad spółkami, które zostają po bankrucie. Rosja nie chce po prostu dopuścić, aby zagranica posiadała rosyjskie złoża surowców.

Kurs najniżej od ośmiu miesięcy, nie widać końca trendu spadkowego

Po zniżce o 3,7 proc., do 45,75 zł, notowania Orlenu znalazły się wczoraj najniżej od ośmiu miesięcy. W ciągu ostatnich 6 miesięcy akcje koncernu należały do najsłabszych wśród wszystkich

spółek z indeksu WIG20 - potaniały o ponad 13 proc. Dla porównania, aż 13 z 20 spółek z WIG20 podrożało o ponad 20 proc. Niewiele wskazuje, by kurs Orlenu miał wkrótce wyrwać się z trendu spadkowego. O niekorzystnych warunkach działalności spółek paliwowych

świadczy choćby spadek w IV kwartale ub.r. zysku węgierskiego MOL-a o ponad połowę (PKN poda swoje wyniki 1 marca).Wczorajszy spadek oznacza przebicie dolnego ramienia formacji klina, co zapowiada zniżkę przynajmniej do poziomu dołka z czerwca ub.r. (44,5 zł).

Komentarze

Maciej Janiec

analityk paliwowy firmy Reakkt

Ciekawy ruch, ale zabraknie politycznej woli

Jeśli Orlen zdecydowałby się kupić jedno z aktywów Jukosu, byłby to ciekawy ruch. Tendencję do budowania współzależności z Rosjanami - wiązaniu ich interesów z naszymi - było widać za czasów poprzedniego prezesa Igora Chalupca. Świadczy o tym choćby podpisanie kontraktu na dostawy ropy z firmą należącą do Rosnieftu. Obecnie może nie być zielonego światła od polityków na pogłębienie tej współpracy. Nacisk, jaki kładziony jest przez rząd na dywersyfikację dostaw surowca, może uniemożliwić zakup jednej ze spółek Jukosu. To nie najlepszy scenariusz, ale bardzo realny. Z Rosjanami nie ma sensu walczyć. Zamiast tego lepiej próbować robić biznes. Orlen, współpracując z jedną z rosyjskich firm, mógłby przecież otrzymać dostęp do złóż ropy.

Maksim Szein

gŁówny Analityk firmy doradczej Brokerkreditserwis

O kontroli nie ma mowy, możliwa jednak współpraca

Wątpliwe, aby którykolwiek z zagranicznych koncernów zdobył kontrolę nad spółkami wydobywającymi ropę. W Rosji przygotowywana jest obecnie ustawa, która zakaże sprzedaży złóż ropy i gazu zagranicznym

koncernom. Jednak nie jest wykluczone, że Orlen i inne firmy będą mogły współpracować z rosyjskimi spółkami w ramach konsorcjów. Przykład gazowego złoża Sztokman na Morzu Barentsa pokazał, że Rosjanie nie mają

odpowiednich technologii i doświadczenia w pracy w warunkach arktycznych. Dlatego Rosnieftowi

i Gazpromowi, które są głównymi pretendentami do zakupu majątku po Jukosie, może przydać się pomoc

zachodnich firm. Zagraniczne spółki w takim przypadku będą pracowały w charakterze podwykonawcy.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy