Większa rola państwa

Publikacja: 13.02.2007 09:43

Dwaj najwięksi na świecie producenci ropy naftowej, Arabia Saudyjska i Rosja, muszą współpracować w celu zapewnienia stabilizacji na międzynarodowym rynku ropy - takimi słowami król Arabii Saudyjskiej Abdullah bin Abdel powitał wczoraj w Rijadzie prezydenta Rosji Władimira Putina.

Arabia Saudyjska była pierwszym krajem odwiedzonym przez Putina w czasie obecnej trzydniowej podróży w rejon Bliskiego Wschodu. Stamtąd pojedzie do Kataru i Jordanii. To pierwsza od lat próba odzyskania przez Rosję wpływów w tym rejonie, przy czym szczególną uwagę zwraca się na współpracę gospodarczą.

Wspólna saudyjsko-rosyjska komisja ds. ropy naftowej i energii koordynuje działania obu krajów ?w celu zapewnienia stabilizacji i równowagi na międzynarodowym rynku naftowym w interesie zarówno producentów, jak i odbiorców tego surowca". Ceny ropy spadły o jedną czwartą, z rekordowego poziomu z lata zeszłego roku. OPEC postanowił zmniejszyć wydobycie ropy o 1,7 mln baryłek dziennie i w styczniu już szósty miesiąc z rzędu spadały dostawy z tego regionu.

Celem bliskowschodniej podróży Putina było też zbadanie opinii tamtejszych przywódców w sprawie utworzenia gazowego odpowiednika OPEC. Przykładem zacieśniania współpracy i w tej dziedzinie jest decyzja Łukoilu w sprawie zainwestowania 2 mld USD w wydobycie w Arabii Saudyjskiej, gdzie ta największa rosyjska spółka naftowa odkryła gaz ziemny i kondensat gazowy w swoim pierwszym złożu na Bliskim Wschodzie. Jego zasoby szacuje się na około 700 mln ton odpowiednika ropy naftowej.

Rosyjskie spółki coraz energiczniej rozglądają się za złożami zagranicznymi, a jednocześnie Kreml wzmacnia kontrolę nad eksploatacją krajowych bogactw naturalnych. Spółka TNK-BP została właśnie uprzedzona, że może stracić licencję na wydobycie gazu z olbrzymiego pola Kowykta na Syberii. Brytyjsko-rosyjskie joint venture nie zdołało bowiem wydobyć w zeszłym roku 9 mld metrów sześciennych gazu, do czego zostało zobowiązane w umowie licencyjnej. Spółka nie może porozumieć się z Gazpromem w sprawie eksportu gazu do Chin i Korei, a według prawa tylko Gazprom może eksportować rosyjski gaz.

Pod presją rosyjskich władz odpowiedzialnych za ochronę środowiska niedawno Shell został zmuszony do sprzedaży Gazpomowi udziałów w projekcie Sachalin-2. Niewykluczone że teraz Kreml chce odzyskać całkowitą kontolę nad Kowyktą.

W każdym razie o współpracy z zagranicą znowu coraz częściej decyduje państwo, a nie spółki. Minister przemysłu i energetyki Wiktor Christienko zapewnił wczoraj japońskiego ambasadora, że Rosja pomoże w realizacji projektu dostaw skroplonego gazu ziemnego (LNG) ze złoża Sachalin-2.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy