Guzik mnie to obchodzi

Proszę zdjąć z siebie to mieszczańskie podejście do swojego życia zawodowego. Standardy, normy, reguły należy szanować, dopóki nam służą

Publikacja: 13.02.2007 10:08

Nowy klient. Przyszedł pierwszy raz na konsultacje. Mamy godzinę, żeby omówić jego CV. Wszedł do mojego biura, pozując na osobę asertywną. Oczy niebieskie, jak kule. Okrągła twarz z zaciśniętymi ustami. Jego postawa nie zachęca mnie do udzielenia życzliwych porad. Usiadł przede mną, a ja wstałem i zdjąłem marynarkę, mówiąc:

- Pozwoli pan, że zdejmę marynarkę.

- Proszę.

Jego oczy szybko wyłapały niezapięty mankiet mojej koszuli. Ale udał, że nic nie widzi.

- Tak. Zgubiłem guzik dzisiaj rano. Przepraszam.

- To nic.

- Wiem, że to nic. Co pan miał na myśli?

- Nic poważnego.

- Takie "nic" to nie wygląda poważnie.

Klient wybucha śmiechem. Nareszcie widać, że ma piękny uśmiech. Już nabieram życzliwości do niego. Przedstawiam cel tego rodzaju konsultacji, które nazywam "rozszyfrowaniem życiorysu", a następnie słucham oczekiwań klienta. Pytam, czy możemy zacząć. Kiwa głową. Zaczynam.

- Dlaczego napisał pan CV tylko na jedną stronę?

- Tak mi polecono.

- Kto panu tak doradził?

- Doradcy personalni.

- Podoba się panu CV na jedną stronę?

- Przyznam się, że miałem trudności, żeby zmieścić wszystko na jednej stronie.

- No i rzeczywiście to widać.

- W pierwotnej wersji CV miało dwie i pół strony. Źle zrobiłem?

- Jestem zwolennikiem innej szkoły pisania CV. Lepiej pisać wszystko, co stanowi naszą wartość zawodową.

- Dlaczego? Przecież zbyt wiele informacji przeszkadza.

- Tylko wtedy, jeśli pan przesadzi. Proszę sobie wyobrazić, że pracodawca ma do wyboru kilku kandydatów. Musi dużo dowiedzieć się o nich, żeby podjąć decyzję, i zwykle ma mało czasu, żeby wypytać o wszystko, co go interesuje. Dlaczego chciałby pan przedłużać czas interview, opowiadając to, co i tak łatwiej jest napisać w CV?

- Ale już wysłałem to jednostronicowe CV do wszystkich headhunterów. Nie będę wysyłał drugi raz mojego CV w pierwotnej wersji. Prawda?

- Dlaczego? Czego pan się boi?

- To by wyglądało niepoważnie.

- Pan boi się wyglądać niepoważnie?

- Pan mnie osądza?

- Guzik mnie to obchodzi.

- Naprawdę? Nie warto poważnie wyglądać?

- Warto, ale nie trzeba. Jeśli wydarzy się coś niepoważnego, to po co się tym przejmować? Pan chce wypaść dobrze, umieszczając siebie w za ciasnych ramach sztywnych norm. W efekcie wychodzi to źle. Brakuje panu swobody. Pan nie może być sobą. Pan wygląda jak docięty do za małego pudełka. Po co się krępować na własne życzenie? Pana CV wygląda jak docięte i przez to niepoważnie. Chociaż chciał pan poważnie podejść do standardów.

Klient oddycha głęboko, jakby spadł mu kamień z serca. Widzę, jak jego brzuch wypełnia całą koszulę.

- Proszę się rozluźnić. Mam jeszcze kilka uwag tego samego kalibru. Zrobi się panu gorąco ze wstydu i zażenowania, bo to, czego pan oczekuje, to krytyczne uwagi.

- Dopóki te uwagi mi służą, proszę mówić.

- Dziękuję, że pan mi pozwolił. Jest pan już gotowy do konfrontacji? Proszę rozluźnić krawat. Będzie łatwiej panu przełknąć moją krytykę.

- Nie. Nie będę rozpinał krawatu.

- Dlaczego?

- Wie pan... Ostatnio miałem dużo stresu: zwolnienie z pracy, poszukiwanie, zgłoszenie... Przez to utyłem. Tak na mnie działa stres. Obwód szyi chyba mi się powiększył. Rano zapinałem sobie kołnierzyk i urwał mi się guzik. Spieszyłem się. Spojrzałem w lustro i doszedłem do wniosku, że nie będzie widać braku guzika pod krawatem.

- Nie znajdzie pan pracy, jeśli koniecznie będzie starał się pan zmieścić w tym, co jest dla niego za małe. Pan potrzebuje swobody ruchu, żeby być sobą i odnaleźć swoją drogę zawodową. Proszę zdjąć z siebie mieszczańskie podejście do swojego życia zawodowego. Standardy, normy, reguły należy szanować, dopóki nam służą.

- Ale skąd mam wiedzieć, że coś mi służy? Co będzie sygnałem, że kroczę w złym kierunku?

- Guzik.- Guzik?

- Zawsze kiedy w głębi siebie usłyszy pan: "guzik mnie to obchodzi", warto się zastanowić, czy to, co normalne dla pana, kłóci się z tym, co jest w panu naturalne.

Wszystkie zdarzenia opisane

w felietonie sĄ fikcyjne

RSQ management

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28