- Dziękuję, że pan mi pozwolił. Jest pan już gotowy do konfrontacji? Proszę rozluźnić krawat. Będzie łatwiej panu przełknąć moją krytykę.
- Nie. Nie będę rozpinał krawatu.
- Dlaczego?
- Wie pan... Ostatnio miałem dużo stresu: zwolnienie z pracy, poszukiwanie, zgłoszenie... Przez to utyłem. Tak na mnie działa stres. Obwód szyi chyba mi się powiększył. Rano zapinałem sobie kołnierzyk i urwał mi się guzik. Spieszyłem się. Spojrzałem w lustro i doszedłem do wniosku, że nie będzie widać braku guzika pod krawatem.
- Nie znajdzie pan pracy, jeśli koniecznie będzie starał się pan zmieścić w tym, co jest dla niego za małe. Pan potrzebuje swobody ruchu, żeby być sobą i odnaleźć swoją drogę zawodową. Proszę zdjąć z siebie mieszczańskie podejście do swojego życia zawodowego. Standardy, normy, reguły należy szanować, dopóki nam służą.
- Ale skąd mam wiedzieć, że coś mi służy? Co będzie sygnałem, że kroczę w złym kierunku?
- Guzik.- Guzik?
- Zawsze kiedy w głębi siebie usłyszy pan: "guzik mnie to obchodzi", warto się zastanowić, czy to, co normalne dla pana, kłóci się z tym, co jest w panu naturalne.
Wszystkie zdarzenia opisane
w felietonie sĄ fikcyjne
RSQ management