Rada nadzorcza PZU zdecydowała wczoraj, że audytorem towarzystwa zostanie Ernst & Young. Firma wykona też badanie skonsolidowanego sprawozdania finansowego grupy PZU.
Problem z wyborem audytora dla towarzystwa pojawił się na początku stycznia. Wówczas okazało się, że PricewaterhouseCoopers, firma pierwotnie wybrana przez radę PZU na audytora, doradza jednocześnie holenderskiemu Eureko w sporze arbitrażowym ze Skarbem Państwa. Członkowie rady nadzorczej z ramienia Eureko nie powiadomili spółki o tym fakcie.
Problemy z wyborem audytora to, zdaniem ministerstwa skarbu, jeden z dowodów na łamanie zapisów umowy prywatyzacyjnej PZU. Resort skarbu wystąpił w poniedziałek do Eureko z pismem, w którym żąda "zaprzestania naruszania umowy prywatyzacyjnej PZU". Według resortu, naruszeniem umowy jest przede wszystkim pozew, który Eureko w 2002 r. skierowało do Trybunału Arbitrażowego.
Umowa prywatyzacyjna z 1999 r. mówi, że wszelkie spory między akcjonariuszami dotyczące PZU władne są rozstrzygać wyłącznie sądy polskie. Właśnie dlatego resort skarbu uważa, że proces przed międzynarodowym trybunałem jest niezgodny z tym, co akcjonariusze PZU ustalili w umowie.
W pozwie Holendrzy domagają się dopełnienia zapisów umowy prywatyzacyjnej z 1999 r. oraz aneksu do niej z 2001 r. Zapisy dotyczą oferty publicznej PZU i objęcia przez Eureko większościowego pakietu akcji ubezpieczyciela.