Impet wtorkowego odbicia na GPW oraz wzrost amerykańskich indeksów sprawiły, że wczorajsze otwarcie WIG20 wypadło znacznie powyżej zamknięcia z poprzedniego dnia. Tym samym indeks doszedł do strefy oporu, ustanowionej przez górną połowę długiego czarnego korpusu z poprzedniego czwartku. Opór ten nie pozwolił rynkowi na dalszy wzrost i przez większą część sesji WIG20 znajdował się w trendzie spadkowym.

Dynamika tego trendu była jednak niewielka. W dodatku pod koniec sesji nastąpiło odbicie, które zniwelowało prawie połowę wcześniejszych strat. W związku z tym wczorajsze zachowanie rynku nie wygląda na powrót do trendu spadkowego. Na tej podstawie w najbliższej przyszłości spodziewam się testowania wsparcia znajdującego się w okolicach 3340 pkt, ale przełamanie tej bariery na razie nie wydaje się prawdopodobne.

Wspomniane wsparcie składa się z luki hossy z 18 stycznia oraz lekko opadającej linii poprowadzonej przez lokalne dołki z 26 stycznia i ostatniego poniedziałku. Linia ta może być uznana za szyję formacji głowy z ramionami. Lewym ramieniem tej formacji byłby w takim układzie wierzchołek z 22 stycznia, a głową szczyt z 1 lutego. Wzrost rozpoczęty we wtorek i spodziewana konsolidacja w pobliżu obecnych poziomów to prawe ramię. Formacja zostanie zanegowana w przypadku przełamania małej luki bessy z poprzedniego czwartku, której górne ograniczenie znajduje się na poziomie 3486 pkt.

W takim wypadku należałoby spodziewać się poprawienia historycznego rekordu. Dopełnienie formacji nastąpiłoby w przypadku przełamania linii szyi. Byłaby to zapowiedź spadku porównywalnego z wysokością formacji RGR wynoszącą około 200 pkt. Po odjęciu tej wartości od poziomu, na którym znajduje się linia szyi (około 3340 pkt) otrzymujemy docelowy poziom 3140 pkt. W tym miejscu znajduje się mocne wsparcie złożone z luki hossy i dwóch dołków (w tym kończącego ostatni większy spadek). Spełnienie tej prognozy sprawiłoby, że korekta byłaby nieco większa od tej z przełomu grudnia i stycznia, ale jeszcze nie stanowiłaby bezpośredniego zagrożenia dla długoterminowego trendu wzrostowego.