Po południu wpływ na ogólne nastroje na giełdach będą miały informacje z USA nt. wysokości inflacji (PPI) za styczeń oraz wskaźników wyprzedzających koniunktury.

Giełdy w USA zakończyły czwartkowe notowania kolejnymi rekordami, Dow Jones wzrósł o 0,18%, S&P 500o0,10%, a technologiczny Nasdaq zyskał 0,35%. Na giełdach azjatyckich w piątek przeważały niewielkie spadki, a indeksy w dół ciągnęły akcje eksporterów (Honda Motor, Nissan Motor) ze względu na umocnienie jena (kurs USD/JPY spadł poniżej 120 po raz pierwszy od miesiąca). Japoński Nikkei 225 stracił 0,1%.

Czwartkowa sesja na GPW w Warszawie w przypadku optymizmu na rynku mogła zakończyć się wyraźnymi wzrostami. Tego optymizmu jednak inwestorom podobnie jak w środę zabrakło, a przebieg tych sesji był podobny. Po zwyżkach na początku notowań za sprawą dobrych informacji z giełd zagranicznych, kolejne godziny przyniosły wyprzedaż.

Ustanowienie historycznych rekordów przez indeksy w USA i Azji niejako wymusiło pozytywne otwarcie także w Warszawie, WIG 20 wzrósł do 3446 pkt, jednak juz przed południem znalazł się pod kreską. Słaba była zwłaszcza końcówka notowań, kiedy to arbitrażyści sprzedawali akcje wchodzące w skład indeksu. Ostatecznie indeks największych spółek zakończył dzień na poziomie 3393 pkt (-0,75%), WIG stracił 0,46%, a MIDWIG 0,34%.(XTB/ISB)