Kurs czeskiej firmy Pegas Nonwovens, wytwarzajacej włókniny, w czasie wczorajszej sesji spadał nawet o 9,9 proc., do 91 zł. Na koniec notowań papiery były warte 98 zł.
To zapewne reakcja na raport opublikowany w zeszłym tygodniu przez Wood & Company. Broker zaleca sprzedawanie akcji Pegasa. Cenę docelową w perspektywie sześciu miesięcy ustalił na poziomie 650 koron (około 90 zł). Na giełdzie w Pradze kurs spółki wyniósł wczoraj 712,3 korony.
Zdaniem Wood & Company, zagrożeniem dla kursu producenta włóknin może być podaż akcji ze strony brytyjskiego funduszu inwestycyjnego Pamplona (teraz kontroluje 43,3 proc. kapitału). Fundusz może chcieć sprzedawać papiery Pegasa po wygaśnięciu okresu ograniczonej zbywalności (lock-up period), który upływa pod koniec czerwca.
Z czeskiej firmy nie płyną żadne negatywne informacje. Pegas inwestuje w rozbudowę parku maszynowego. Pod koniec roku powinna ruszyć ósma linia technologiczna, finansowana ze środków własnych i kredytów. W marcu zarząd spółki chce przedstawić tegoroczną prognozę wyników.