Amerykańska grupa fonograficzna Warner Music interesuje się przejęciem brytyjskiej EMI. To jej druga próba w ciągu roku.

Latem także sama EMI zabiegała o przejęcie Warner Music. Firmy należą do największych graczy na rynku muzycznym, ale odstają od dwóch liderów: Universal Music i Sony BMG. W przypadku połączenia, ich udział w rynku sprzedaży muzyki sięgnąłby 25 proc., czyli wyprzedziłyby Sony BMG.

W zeszłym roku EMI i Warner przerwały walkę o przejęcie po werdykcie unijnego sądu, który cofnął zgodę Komisji Europejskiej na fuzję Sony Music i BMG. Komisja, która wydała ją 2 lata wcześniej, jeszcze raz musiała zająć się oceną transakcji. Ma zająć stanowisko na początku marca. Jej ponowna zgoda na połączenie Sony i BMG prawdopodobnie zachęci Warner Music do sformalizowania oferty na brytyjskiego rywala.

Inwestorzy wywindowali wczoraj akcje EMI o ponad 9 proc. Wcześniej przez półtora miesiąca spadły o 16 proc. Firmie nie wiedzie się - w zeszłym tygodniu znów ostrzegła przed pogorszeniem wyników finansowych. Nie tylko EMI, ale i Warner i pozostali gracze na rynku muzycznym cierpią z powodu rozwoju piractwa oraz spadku popularności płyt CD, zastępowanych przez pliki w formacie MP3.

BBC NEws