Prawdopodobnie w piątek na warszawskiej giełdzie zadebiutuje komunikator internetowy Gadu-Gadu. Spółka podała we wtorek, że przydzieliła inwestorom papiery, które ona i jej właściciele oferowali w publicznej ofercie.
Nabywców znalazły wszystkie sprzedawane papiery, również w ramach tzw. puli dodatkowej, czyli łącznie nieco ponad 3,7 mln akcji nowej serii oraz 1,25 mln starych papierów. Istniejące walory sprzedawała firma Warsaw Equity Holding (milion sztuk) i założyciel Gadu-Gadu - Łukasz Fołtyn (250 tys. akcji). Ponieważ cena walorów komunikatora wyniosła w publicznej ofercie 21 zł, dotychczasowi właściciele zebrali odpowiednio 21 mln zł i 5,25 mln zł. Samo Gadu-Gadu pozyskało nieco ponad 75,1 mln zł. Ma wydać te pieniądze na kilka celów.
Są wśród nich przejęcia tematycznych serwisów internetowych, wejście na rynek wirtualnych operatorów komórkowych i inwestycje za granicą. Część środków z emisji komunikator wyda też na modernizację własnej infrastruktury technologicznej.
Papiery firmy internetowej sprzedały się bez problemu. Inwestorzy zapisali się na zdecydowanie więcej papierów, niż mogli otrzymać. I tak, gracze indywidualni, którzy brali udział w budowie księgi popytu, otrzymają 1,14 proc. akcji, na które się zapisali, a pozostali inwestorzy - jedynie 0,57 proc. Oznacza to, że stopa redukcji wyniosła odpowiednio 98,86 proc. i 99,43 proc. Zapisów inwestorów instytucjonalnych nie zredukowano: przyjmowane były w oparciu o imienne zaproszenia.
Akcje Gadu-Gadu mogą stać się alternatywą dla inwestorów, którzy lubią mieć w portfelu spółki internetowe. Do tej pory na warszawskiej giełdzie mieli do dyspozycji papiery portalu Interia.pl, wortalu turystycznego Travelplanet.pl, serwisu finansowego Bankier.pl czy Netmediów. W 2006 r. TVN przejął wszystkie papiery Onet.pl i wycofał tę firmę z giełdy.