Przegląd prasy

Financial Times

21 lutego 2007

Wietnam oszalał

na punkcie giełdy

Po wzroście głównego indeksu oficjalnej giełdy o 249 proc. w ciągu ostatnich trzynastu miesięcy, tworząca się w Wietnamie klasa średnia rzuciła się w wir giełdowych inwestycji. Studenci, pracownicy służb publicznych i menedżerowie państwowych firm na potęgę kupują akcje i śnią o zawrotnych zyskach. Koniunkturę na oficjalnej giełdzie, gdzie notowanych jest 107 spółek, napędzili m.in. zagraniczni inwestorzy. Ale samych Wietnamczyków opanowała jeszcze większa euforia na nieoficjalnym rynku, gdzie handluje się akcjami częściowo sprywatyzowanych państwowych spółek. Ostatnio Wietnamczycy gotowi byli przeznaczyć 170 mln USD na akcje firmy produkującej kable miedziane, która w zeszłym roku miała

1,1 mln USD zysku. Krążące legendy o lokalnych inwestorach, kupujących akcje niedziałających banków, martwią nadzorców rynku kapitałowego, którzy obawiają się, że pewnego dnia wielu mieszkańców - zamiast wzbogacić się - będzie tylko patrzeć, jak ich oszczędności wyparowują.

Handelsblatt

21 lutego 2007

Rosyjski rekord eksportu broni

Kreml spodziewa się, że w tym roku

Rosja sprzeda za granicą więcej broni niż kiedykolwiek do tej pory. Wicepremier Siergiej Iwanow ocenia, że wartość eksportu karabinów, czołgów i rakiet osiągnie 7,5 mld euro. W 2006 r. kraje doposażając swoje armie wydały w Rosji na sprzęt 6,4 mld euro. Największe zamówienia składały państwa z Ameryki Łacińskiej, Azji oraz Bliskiego i Środkowego Wschodu. Spada popyt na rosyjski sprzęt w Chinach i Indiach. Kraje te są jednak wciąż ważnymi klientami. Prezydent Władimir Putin twierdzi, że w sektorze zbrojeń, w odróżnieniu od innych branż, jego kraj może z powodzeniem konkurować z zachodnimi koncernami. Stany Zjednoczone i Izrael nie są zachwycone planami Moskwy. Rosja sprzedała Iranowi nowe systemy obrony przed atakiem lotniczym i planuje kolejne dostawy. Z niechęcią podporządkowywała się również rezolucji ONZ, której celem było powstrzymanie rozwoju programu atomowego

islamskiej republiki.

Wiedomosti

21 lutego 2007

Brokerzy w Moskwie

pracują najdłużej

Rosyjski nadzór finansowy nie chce

zaakceptować nowych zasad pracy moskiewskiej giełdy MICEX. Od stycznia, według prawa, praca parkietu kończy się o godzinie 18.00 i wówczas przeprowadzane jest rozliczenie zawartych transakcji. Nadzór finansowy pozwala na wykonywanie zleceń po 18.00, ale ich rozliczanie odbywa się już następnego dnia. MICEX nie dostosował się do tych reguł. Handel na tej giełdzie trwa do 19.15, a transakcje rozliczane są pod symbolem "dziś". Brokerzy skarżą się, że handel na parkiecie trwa za długo. - Na londyńskiej giełdzie pracuje się od 9.00 do 16.30, a u nas od 10.00 do 19.15. To za dużo, dlatego wysłaliśmy pismo do nadzoru, aby zmienić grafik pracy - mówi Aleksiej Timofejew reprezentujący rosyjskich maklerów. Zdaniem Jacquesa Der Megredichyana z banku inwestycyjnego Troika-Dialog, wieczorny handel jest ciężki zarówno dla brokerów, jak i dla domów maklerskich. Zmian nie chcą z kolei maklerzy pracujący przez internet.