Central European Distribution Corporation, spółka notowana na GPW oraz na Nasdaq, ustaliła cenę emisyjną ponad 1,55 mln akcji, które oferuje bez prawa poboru głównie inwestorom instytucjonalnym. Wynosi ona 28 USD (82,98 zł według kursu wymiany NBP).

Wczoraj za walory CEDC płacono w Warszawie 86,9 zł, a kurs wzrósł o 4,7 proc. Łukasz Wachełko, analityk UniCredito CA IB, uważa, że cena w ofercie jest korzystna, choć nie można mówić o wielkiej "okazji" dla inwestorów. Zwraca uwagę, że akcje są sprzedawane o 2 USD taniej niż w niedawnej emisji, jaką CEDC przeprowadziło w Polsce. Ale też kurs przez ten czas odpowiednio spadł. Specjalista twierdzi jednocześnie, że CEDC - mimo że jest najtańszą spółką z szeroko pojmowanego sektora handlowego na GPW - nie ma dużego potencjału wzrostu.

Zresztą decyzja o przeznaczeniu pieniędzy z obecnej emisji na wcześniejszy wykup części obligacji może to potwierdzać. CEDC spłacało na razie tylko odsetki od obligacji i mog- ło to robić przez kolejne 4 lata. Miało to umożliwić spółce przeznaczenie większych kwot na przejęcia. - Myślę, że nie należy się spodziewać, iż Amerykanie wybiorą się na większe zakupy w najbliższym czasie - mówi Ł. Wachełko.