Ministerstwo Budownictwa chce, by deweloperzy mieli obowiązek ochrony klientów przed własnym bankructwem. Propozycje stosownych przepisów trafić mają do projektowanej ustawy o rachunku powierniczym, która ma być gotowa w czerwcu.
Sam rachunek nie wystarczy
Do tej pory resort uważał, że do ochrony klientów wystarczy obowiązek stosowania specjalnego konta (rachunku powierniczego), z którego pieniądze kupujących trafiać miałyby do dewelopera stopniowo, po wykonaniu części inwestycji. - Problem w tym, że rachunki powiernicze nie rozwiązują wszystkich problemów klientów - mówi Piotr Styczeń, wiceminister budownictwa. - Taka forma nie sprawdza się np. przy niewielkich inwestycjach - tłumaczy wiceminister.
MB obawia się również, że w przypadku bankructwa budującej firmy klient może mieć problemy z odzyskaniem przekazanych już deweloperowi przez bank środków. - Przypuśćmy, że taka budowa znalazła się jako zabezpieczenie lub została obciążona hipoteką z jakiegoś powodu, np. przez Skarb Państwa czy ZUS. Przecież wtedy roszczenia klientów stają się drugo- czy trzeciorzędne - mówi P. Styczeń.
Trzy warianty dla rynku