Prywatne fundusze inwestycyjne mogą przejąć amerykańską część DaimlerChryslera - taką informację podał "Financial Times".
W rozmowach dotyczących zakupu przynoszącego straty Chryslera, według gazety, uczestniczyć miały co najmniej cztery grupy funduszy private equity - amerykańskie Apollo Management, Blackstone, Carlyle i Cerberus Capital Management, a także podmioty europejskie. Z wszystkimi DaimlerChrysler kontaktował się, jeszcze zanim półtora tygodnia temu jego prezes Dieter Zetsche ogłosił, że rozważa "wszyst-
kie możliwe" rozwiązania dotyczące przyszłości Chryslera, co może oznaczać również chęć pozbycia się firmy.
Z wcześniejszych informacji wynika, że Chryslerem interesuje się jego największy rywal na amerykańskim rynku motoryzacyjnym - koncern General Motors. Miał rozmawiać z Da- imlerChryslerem o zawiązaniu w Stanach spółki joint venture, która produkowałaby samochody na potrzeby obu firm, a także o odkupieniu Chryslera.
Chrysler nie jest natomiast łakomym kąskiem dla francusko-japońskiego tandemu Renault/Nissan. Według "Wall Street Journal", Thierry Moulonguet, dyrektor finansowy Renault, powiedział, że jest to mniej atrakcyjny partner niż GM, z którym w zeszłym roku rozmowy prowadził szef Renault i Nissana Carlos Ghosn. Taka wypowiedź nie dziwi, biorąc pod uwagę opinie analityków. Powątpiewają oni w sens strategicznego sojuszu z Chryslerem. - Jeśli nie udało się DaimlerChryslerowi przywrócić mu rentowności, to w jaki sposób uczynią to Renault i Nissan? - pyta anonimowy specjalista, cytowany przez "WSJ".