Zarząd Elektromontażu-Export, dostawcy urządzeń elektrycznych, podjął uchwałę o zmianie postępowania upadłościowego z możliwością zawarcia układu na postępowanie obejmujące likwidację majątku spółki. Inwestorzy wystraszyli się komunikatu firmy. W reakcji przystąpili do zmasowanej wyprzedaży papierów. Wczoraj akcje Elektromontażu-Export kosztowały - po spadku o 11,2 proc. - 3 zł. - Czekam na potwierdzenie opinii naszych prawników i jeszcze w tym tygodniu chcę złożyć stosowny wniosek w sądzie - mówi Zdzisław Kondrat, prezes warszawskiej firmy.
W spółce od dłuższego czasu trwają poszukiwania inwestora strategicznego. - Rozmawialiśmy z kilkunastoma zainteresowanymi podmiotami. Niestety, wizja przejęcia przedsiębiorstwa z ogromnymi długami (około 200 mln zł, z czego tylko część może udać się zredukować - przyp. red.) skutecznie zniechęca potencjalnych kupujących - dodaje prezes.
Jeśli sąd przyjmie wniosek zarządu Elektromontażu, wtedy w spółce pojawi się syndyk, który będzie dbał o majątek przedsiębiorstwa i interes wierzycieli. - Naszą korzyścią będzie skuteczna obrona przed komornikami i ochrona produkcji - podkreśla Zdzisław Kondrat. 9 marca zbiera się NWZA spółki, które w drodze głosowania grupami uzupełni skład rady nadzorczej.