Plan wpływów z prywatyzacji na 2007 rok zrealizowany jest w ponad 10 proc. Jeszcze niecały miesiąc temu resort skarbu informował o uzyskaniu około 2 proc. przychodów z 3 miliardów złotych, które Skarb Państwa ma w tym roku zarobić na sprzedaży akcji swoich spółek. Wczoraj Skarb Państwa zarobił kolejne 242 mln złotych, sprzedając Zespół Elektrociepłowni Bydgoszcz spółce Elektrownie Szczytowo-Pompowe (należy do Polskich Sieci Elektroenergetycznych). Tym samym przychody prywatyzacyjne wzrosły z 74 do ok. 316 mln zł.
Resort skarbu nie ukrywa, że mimo ubiegłorocznej porażki (plan prywatyzacji został wypełniony w ok. 10 proc.) w tym roku liczy na uzyskanie wszystkich zakładanych wpływów ze sprzedaży. - O problemie przychodów z prywatyzacji rozmawialiśmy na kolegium ministerstwa. Widzimy możliwość ich zrealizowania - powiedział wczoraj minister skarbu Wojciech Jasiński.
Aby uzyskać wpływy sięgające 2,7 mld zł, SP musiałby szybko przeprowadzić kilka dużych prywatyzacji. - W grę wchodzą np. spółki chemiczne, hutnicze i jedna energetyczna - powiedział Jasiński. Nie chciał natomiast ujawnić, która z budowanych obecnie czterech grup energetycznych mogłaby w tym roku trafić do sprzedaży.
Ponieważ giełdowy debiut mającej dominować na krajowym rynku Polskiej Grupy Energetycznej planowany jest na 2008 r., to w grę wchodzą trzy mniejsze holdingi: Energetyka Południe, Proen i Energa. Rzecz w tym, że żadna z tych grup jeszcze nie istnieje.
Prywatyzacja każdej z nich przyniosłaby Skarbowi Państwa wpływy na poziomie kilku miliardów złotych. Jednak łączenie spółek z sektora energetycznego opóźnia się. Rząd, chcąc zyskać poparcie branży, od kilku miesięcy pracuje nad ustawą o akcjach pracowniczych w energetyce. Dopóki dokument ten nie zostanie zaakceptowany przez związkowców, sprawy konsolidacji spółek i ich prywatyzacji pozostają nierozstrzygnięte.