Poznańska spółka, świadcząca usługi marketingu mobilnego (oprócz konkursów SMS-owych są to również zaawansowane narzędzia do budowania relacji firm z klientami), z niewielką premią zrealizowała prognozę zysku na 2006 r. Zakładała wynik netto w wysokości 1,5 mln zł. Ostateczny rezultat wyniósł 1,54 mln zł. One-2-One nie udało się jednak wypełnić obietnic dotyczących przychodów. Zamiast 17,6 mln zł wyniosły 15,5 mln zł. - Rezygnujemy z ubiegania się o kontrakty o niskiej rentowności. Rosnąca konkurencja w usługach SMS-owych sprawiła, że ceny znacznie spadły. Wolimy koncentrować się na produktach o wyższych marżach - tłumaczył Tomasz Długiewicz, prezes firmy. Za takie uważa kompleksową obsługę mobilnych kampanii, nie tylko reklamowych. - Chcemy, żeby klient za naszym pośrednictwem mógł zamówić pełen wachlarz usług, począwszy od opracowania strategii marketingowej i jej mechanizmów, poprzez obsługę prawną, do przeprowadzenia całej kampanii - wyjaśniał prezes.
Przesuwanie ciężaru działania w stronę bardziej złożonej oferty produktowej będzie miało, jak zapewnia T. Długiewicz, wyraźny wpływ na rentowność prowadzonego biznesu. Prezes podtrzymał wcześniejsze deklaracje, że plan na ten rok, budowany w oparciu o rozwój organiczny, zakłada wzrost przychodów o połowę. - Wynik netto będzie się zwiększał nieco szybciej - oświadczył. To oznacza, że przychody giełdowej firmy w 2007 r. mają wynieść ok. 23 mln zł, a zysk netto - co najmniej 2,3 mln zł.
Ostateczne wyniki One-2-One mogą się znacząco różnić od wymienionych, bo w ciągu półtora miesiąca spółka chce sfinalizować dwa długo zapowiadane przejęcia. Pierwsza z firm działa w Czechach i ma podobny profil działalności do One-2-One. Jest rentowna. Druga to polski podmiot świadczący usługi komplementarne. - Spółka przekroczyła już próg rentowności - zapewnił T. Długiewicz. Nie chciał zdradzić, ile będą kosztować obie akwizycje.
Od terminu, w którym One-2-One zamknie oba projekty (data w połowie kwietnia, jak sugerował prezes, wcale nie jest ostateczna), zależeć będą wyniki grupy w całym 2007 roku. - Przejęcia będą mieć istotny wpływ na rezultaty skonsolidowane, dlatego pełną prognozę na ten rok będziemy mogli podać dopiero po finalizacji akwizycji - podsumował T. Długiewicz.