Wynik brytyjskiego giganta i tak okazał się lepszy niż prognozowali analitycy, bo przychody z emerging markets, choć częściowo zrekompensowały straty spowodowane rosnącą niewypłacalnością amerykańskich konsumentów.
Zysk netto spółki spadł o 5,7 proc., do 7,06 mld USD, z 7,49 mld USD w takim samym okresie przed rokiem. Analitycy spodziewali się zysku na poziomie 6,95 mld USD.
Najgorzej z detalistami
Od maja zeszłego roku prezesem banku jest Stephen Green. W tym czasie pozwalniał z pracy amerykańskich menedżerów, zaostrzył kryteria udzielania pożyczek i dokonał kilku akwizycji na szybciej rozwijających się rynkach, na przykład w Panamie.
Wartość złych kredytów zwiększyła się do 10,6 mld USD, przede wszystkim w USA - poinformował wczoraj bank. W tym samym komunikacie prognozy wzrostu amerykańskiej gospodarki okreslił jako "umiarkowane".