Chiny jeszcze w tym roku mogą otworzyć drugą giełdę przeznaczoną dla akcji początkujących spółek oraz rozwinąć obrót obligacjami korporacyjnymi - zapowiedział regulator tamtejszego rynku.
- Chiny potrzebują więcej instrumentów finansowych - powiedział wczoraj na dorocznej sesji parlamentu Shang Fulin, przewodniczący komisji papierów wartościowych. Z kolei szef Chińskiej Finansowej Giełdy Terminowej Zhu Yuchen wyraził przekonanie, że powinno się na tamten rynek wprowadzić więcej instrumentów pochodnych.
Główny indeks giełdy w Szanghaju odnotował w miniony wtorek największy spadek od 10 lat, co potwierdza potrzebę wprowadzenia większej liczby narzędzi niezbędnych do zarządzania ryzykiem na rynku, którego rozmiary w minionym roku wzrosły trzykrotnie, do 1,15 bln USD. W tej sytuacji Chiny planują wprowadzenie indeksu terminowego na akcje oraz opcji, co powinno przyczynić się do rozwoju rynku kapitałowego.
Około 120 początkujących spółek jest już notowane na giełdzie w Shenzhen. Drugi taki rynek w Szanghaju powinien umożliwić większej liczbie spółek, niemających jeszcze zysków, finansowanie rozwoju ze środków pozyskanych z szacowanych na 33 bln juanów oszczędności Chińczyków.
Shang zapowiedział też, że rząd zamierza większej liczbie spółek zezwalać na sprzedaż obligacji i rozwinąć handel nimi na giełdzie.