Piątkowa sesja na rynku obligacji rozpoczęła się od niewielkiego wzrostu cen, spowodowanego relatywnie mocnymi notowaniami walut regionu. Jednak presja wynikająca z wczorajszej interwencji Banku Centralnego Słowacji okazała się mocniejsza i po początkowym wzmocnieniu waluty znowu zaczęły się osłabiać, powodując presję na sprzedaż obligacji. Po chwilowym ożywieniu rynek zamarł i już trwał w takim stanie aż do publikacji amerykańskich danych. Deficyt okazał się zbliżony do prognozowanego (59,1 mld USD wobec oczekiwanych 59,8 mld USD). Natomiast zaskoczeniem były dane z rynku pracy. Rewizja danych za styczeń ze 111 tys. do 146 tys. oznaczała całkowite zaprzeczenie prognoz Alana Greenspana z poprzedniego tygodnia o możliwej recesji. Gwałtowna wyprzedaż obligacji na rynkach bazowych spowodowała krótkotrwałe osłabienie naszego lokalnego rynku. Jednak w ślad za szybko wzmacniającymi się walutami krajów regionu obligacje zaczęły odrabiać straty, aby zakończyć dzień z dochodowością o 1-2 pkt bazowe niższą niż dzień wcześniej. Nastrój na rynku obligacji jest obecnie uzależniony od sytuacji gospodarczej USA. Mocniejsze dane powodują powrót globalnych inwestorów na rynki emerging markets.