którego kazachska ropa będzie transportowana przez
Morze Kaspijskie do Baku, a stamtąd istniejącym już rurociągiem do gruzińskiego naftoportu Supsa. Potem surowiec popłynie tankowcami do Odessy, a dopiero stamtąd rurami do Płocka. - Wielokrotny przeładunek surowca sprawia, że inwestycja staje się nieopłacalna, ale zainteresowanie tym projektem zwiększa się wraz z ochłodzeniem stosunków
pomiędzy Rosją a Unią Europejską - uważa Walerij Niestierow, analityk banku inwestycyjnego Troika-Dialog. Eksperci uważają, że problemów mogą przysporzyć też różnice zdań w ukraińskm rządzie. Na przykład minister energetyki, Jurij Bojko, chłodno wyraża się o tej inwestycji.
THE GUARDIAN 9 marca 2007
Jak euro wpełza na Wyspy
Ta wiadomość pobudzi obrońców funta, którzy są zdeterminowani, żeby ochronić Wielką Brytanię przed euro.