Rozwijamy się w regionie

W 2006 r. obroty SKF przekroczyły 53 mld koron szwedzkich (5,7 mld euro) i był najwyższe w historii firmy. Zysk netto wyniósł 4,3 mld koron (0,5 mld euro). Jaka część z tych kwot przypada na Europę Środkową?

W przypadku sprzedaży jest to około 4-5 proc. całkowitej wartości. Ten udział jednak szybko się powiększa. Globalnie obroty koncernu rosną w tempie 6-8 proc. rocznie. W regionie rozwijaliśmy się ostatnio około dwóch razy szybciej.

Nie mogę jednak podać, jaki jest udział regionu w zyskach koncernu.

Czy wysoka dynamika wzrostu SKF w nowych państwach członkowskich Unii Europejskiej się utrzyma? Co szczególnie będzie napędzać wyniki?

Duże nadzieje wiążemy z elektrowniami wiatrowymi, w których są montowane liczne podzespoły naszej produkcji. W Europie Środkowo-Wschodniej mają one obecnie łączną moc 570 megawatów. Szacujemy, że do 2010 r. wzrośnie ona niemal pięciokrotnie.

W Polsce elektrowni wiatrowych przybędzie najwięcej i za trzy lata będą wytwarzać w sumie 1100 MW. Pamiętajmy, że Komisja Europejska chce, by ze źródeł odnawialnych w 2020 r. pochodziło 20 proc. prądu.

Elektrownie wiatrowe to jednak tylko część naszej działalności.

Czy planowane są przejęcia w naszej części Europy?

Obserwujemy rynek i jeżeli znajdziemy ciekawą firmę, to możemy zastanowić się nad przejęciem. W ubiegłym roku kupiliśmy np. za 70 mln euro austriackiego producenta uszczelek Economos, a w sumie wydaliśmy na przejęcia około 140 mln euro.

Strategia spółki zakłada wzrost zarówno przez przejęcia, jak i organiczny. Większą wagę przykładamy jednak do rozwoju wewnętrznego. Dlatego chcemy zainwestować 12 mln euro w naszą fabrykę w Bułgarii oraz po kilka milionów w zakład na Ukrainie i Poznańską Fabrykę Łożysk Tocznych, którą kupiliśmy w 1995 r.

Czy konkurencja w branży jest silna?

SKF jest największym na świecie producentem łożysk. Co piąte łożysko sprzedawane na świecie zeszło z naszych taśm. W Europie nawet co trzecie. Ten udział w rynku udało się nam osiągnąć dzięki fabrykom zlokalizowanym w 120 krajach.

Inne firmy z naszej branży również się rozwijają, jednak nam udaje się rosnąć szybciej. Co więcej, jesteśmy jedynym przedsiębiorstwem, które poza łożyskami zajmuje się pokrewnymi dziedzinami, takimi jak systemy smarowania, uszczelki czy mechatronika. We wszystkich obszarach SKF należy do światowej czołówki.

Jak udaje wam się utrzymać przewagę nad rywalami?

Na badania i rozwój wydajemy około 1,8 proc. przychodów. To pozwala nam być lepszym pod względem technologicznym niż konkurencja.

Naszym najnowszym dzieckiem jest energooszczędne łożysko, którego zastosowanie w urządzeniach elektrycznych pozwala na zaoszczędzenie nawet 30 proc. energii. Gdyby we wszystkich silnikach, które pracują w Stanach Zjednoczonych i Europie, zastąpić tradycyjne łożyska nowymi, to oszczędności z tego powodu byłyby większe niż zużycie prądu całego naszego koncernu. Jednocześnie chronimy więc środowisko.

Dziękuję za rozmowę.

Fot. Archiwum