W jednym z ostatnich komentarzy pisałem, że powstanie na wykresie tygodniowym WIG20 układu świec przypominającego formację przenikania, może być zapowiedzią kontynuacji odbicia w nadchodzących tygodniach. Według statystyk obejmujących ostatnie cztery lata, prawdopodobieństwo realizacji takiego optymistycznego scenariusza w perspektywie jednego jak i trzech tygodni po powstaniu formacji wynosiło aż 79 proc.

Mimo tych korzystnych statystyk jakość trwającego odbicia pozostawia wiele do życzenia. Dwie ostatnie sesje zapowiadały się bardzo dobrze, a ostatecznie zapał byków szybko słabł. W efekcie na wykresie dziennym powstały dwie czarne świece z długimi górnymi cieniami, co świadczy raczej o rosnącej presji ze strony podaży. Byki bezskutecznie atakują opór wyznaczony przez 50-proc. zniesienie ostatniej fali spadkowej (3328 pkt). Na tym właśnie poziomie wyznaczone zostało maksimum na piątkowej sesji i niewiele wyżej również wczoraj. Czasu na rozkręcenie zwyżki jest coraz mniej z uwagi na to, że oscylator stochastyczny zbliża się do strefy wykupienia. Przy obecnym poziomie tego wskaźnika wyczerpał się potencjał wzrostowy w końcu lutego i wcześniej na początku lutego.

Obecne odreagowanie swoim przebiegiem bardzo przypomina próby odrabiania strat z połowy czerwca ub.r. Także wówczas byki bardzo ostrożnie testowały rynek, co owocowało przeplatającymi się białymi i czarnymi świecami. Ostatecznie jednak problemy z pokonaniem presji ze strony podaży okazały się przejściowe, a nadejście silnej zwyżki przy dużych obrotach rozwiało wątpliwości byków.

Jak widać, obecnie znaleźć można sporo sprzecznych argumentów co do rozwoju wydarzeń w najbliższej przyszłości. Być może zatem z podejmowaniem decyzji warto wstrzymać się do pojawienia się zdecydowanych sygnałów. Pojawienie się długiej białej świecy na wykresie połączone z przebiciem wspomnianego 50-proc. zniesienia, zdecydowanie zwiększyłoby prawdopodobieństwo, że WIG20 nie powróci już do ostatniego dołka (3174 pkt). Pozostawiająca wiele do życzenia jakość obecnego odbicia sprawia, że ryzyko takie wciąż jest spore.