Tutaj też nie ma schematu. Domy maklerskie stosują różne rozwiązania. Z pewnością jest to kilkukrotność miesięcznej pensji. Na przykład od trzech do sześciu razy.
A dla najlepszych?
W tym roku będą to rekordowe kwoty.
Czyli?
Konkretnych sum nie mogę podać.
Są sześciocyfrowe?
Dla najlepszych - tak.
W ankietach, które skierowaliśmy do inwestorów, najwyżej oceniane były uniwersalne domy maklerskie, które obsługują wszystkie grupy klientów. Okazuje się więc, że specjalizacja tak naprawdę nie musi wychodzić na dobre.
Nasz rynek jeszcze mimo wszystko jest za mały, żeby się wybitnie w czymś specjalizować. Gdy ma się uniwersalną ofertę i dociera się do każdej z grup inwestorów, to jeden rodzaj biznesu napędza drugi w ramach domu maklerskiego. Mniejsze wahnięcia w poszczególnych fragmentach rynku rekompensowane są dobrą sytuacją w pozostałych.
Jeżeli ktoś się specjalizuje w wąskiej dziedzinie i w niej się dzieje gorzej, to cała firma ma gorsze wyniki. Wydaje mi się, że firmy, które chcą być w ścisłej czołówce, powinny brać pod uwagę szersze spektrum klientów.
Zapowiedziały to już DB Securities oraz DM BH, które chcą wejść w segment klientów detalicznych. Zwiększy się więc konkurencja. Czy skończy się ona tylko na podbieraniu klientów innym domom maklerskim? Są szanse na zwiększanie bazy inwestorów na całym rynku?
Są takie szanse. W ubiegłym roku rozpoczęliśmy współpracę z bankiem BZ WBK na zasadzie umowy agenta firmy inwestycyjnej. Mamy dzięki temu kilkadziesiąt nowych placówek, a przybędą kolejne, w których można zawierać umowy o świadczenie usług maklerskich. Przez zbliżenie się do potencjalnych klientów, poprzez rozszerzenie sieci sprzedaży można poszerzać bazę klientów. Tak naprawdę kluczowe jest spotkanie się z klientem, zainteresowanie go ofertą i podpisanie umowy. Później często jest tak, że klienci wybierają kontakt telefoniczny lub internet. Nie zapominamy też o angażowaniu się w edukowanie przyszłych inwestorów.
Ilu klientów pozyskaliście dzięki podpisaniu umowy z bankiem? Jakie obroty oni generują?Od początku bieżącego roku poprzez sieć placówek banku pozyskaliśmy ponad 2 tys. klientów, co stanowi ponad 15 proc. w liczbie klientów ogółem pozyskanych przez DM BZ WBK. Obrót wyniósł kilkaset milionów złotych.
Kiedy nastąpi integracja usług maklerskich i bankowych w grupie BZ WBK?
Myślimy o takim rozwiązaniu.
Myślicie czy pracujecie?
Myślenie to też praca, ale mówiąc poważnie: jest to element sprawdzony w praktyce i warto iść w tym kierunku.
Kiedy do tego dojdziecie?
Jest za wcześnie, aby podawać konkretne daty.
Ten rok?
Być może.
Niedawno nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa BZ WBK. Czy może to oznaczać jakieś zmiany w działalności domu maklerskiego?
Nie sądzę, żeby miały nastąpić istotne zmiany w naszej działalności. Mamy obrany bardzo wyraęny kierunek, a strategia jest realizowana zgodnie z oczekiwaniami właściciela.
Jaki był zeszły rok dla DM BZ WBK?
Bardzo udany. Wynik był znacznie lepszy niż w 2005 r. Zysk brutto wyniósł ponad 76 milionów złotych.
Czy Dom Maklerski BZ WBK może kiedyś zadebiutować na Giełdzie Papierów Wartościowych? Zastanawiam się, czy BZ WBK nie byłby zainteresowany np. odsprzedaniem 49 proc. posiadanych udziałów?
Czasami też się nad tym zastanawiam (śmiech). Natomiast jeżeli chodzi ogólnie o domy maklerskie, to przykład już jest i nie możemy wykluczyć, że powiedzmy za dwa, trzy lata domów maklerskich notowanych na giełdzie będzie kilka.
Może być wśród nich jakiś duży dom maklerski, należący do którejś z grup bankowych?
Myślę, że tak.
Dziękuję za rozmowę
fot. Andrzej Cynka