Obawy o gospodarkę USA rozwiały nadzieje na odbicie na giełdach

Po tym, jak amerykańscy inwestorzy wystraszyli się kryzysu na rynku nieruchomości, fala wyprzedaży przeszła przez światowe giełdy. WIG20 otarł się o poziom najniższy w tym roku

Publikacja: 15.03.2007 06:11

Początek wczorajszej sesji przyniósł panikę wśród inwestorów. Indeks WIG20 tracił na otwarciu aż 3,1 proc. Mimo że w kolejnych godzinach notowania zaczęły się podnosić z upadku, a indeks zakończył dzień nawet na sporym plusie (0,9 proc.), to możliwość utrzymania lepszych nastrojów pozostaje pod znakiem zapytania. Wyjście WIG20 na plus w końcówce sesji było wynikiem dużej transakcji kupna akcji TP. W efekcie na samym fixingu WIG20 zyskał 54 pkt, czyli 1,7 proc. O tym, że ta zwyżka miała sztuczny charakter, przekonywały notowania kontraktów terminowych na WIG20. Na zamknięciu kontrakty marcowe kosztowały zaledwie 3205 pkt, podczas gdy sam WIG20 wynosił 3277,5 pkt.

Wieści zza oceanu zaciążyły

kolejny raz

Strach w oczy inwestorów zajrzał na początku wczorajszej sesji przede wszystkim za sprawą dramatycznej wtorkowej sesji za oceanem. Amerykański indeks S&P 500 zanurkował o 2 proc., niwecząc tym samym większość zysków z poprzednich dni.

Inwestorzy w Warszawie zareagowali tak panicznie, gdyż z dnia na dzień stało się jasne, że nastroje na amerykańskim parkiecie wcale nie są tak dobre, jak wydawało się to w poprzednich dniach. Pojawiła się tym samym groźba, że to jeszcze nie koniec ostrej przeceny zapoczątkowanej w "czarny wtorek" (27 lutego), a notowania mogą pogłębić tegoroczne dołki.

Nie widać końca złych

informacji

Co sprawiło, że za oceanem w kilka godzin nastroje odwróciły się o 180 stopni? Podobnie jak w czasie fali przeceny na przełomie lutego i marca impulsem stały się obawy przed pogorszeniem kondycji amerykańskiej gospodarki. Niczym echo powracają doniesienia o kryzysie na tamtejszym rynku nieruchomości.

Co gorsza, kryzys w tym segmencie gospodarki zaczyna uderzać w sektor bankowy. Według informacji stowarzyszenia banków hipotecznych (Mortgage Bankers Association), w IV kwartale 2006 r. odsetek przeterminowanych płatności ze strony klientów o względnie niskiej zdolności kredytowej (tzw. subprime loans) sięgnął

4-letniego maksimum.

Inwestorzy zareagowali tym bardziej nerwowo, że kłopoty z uzyskaniem spłat kredytów hipotecznych mogą skłonić banki do wprowadzenia bardziej restrykcyjnych kryteriów udzielania pożyczek. To mogłoby z kolei uderzyć w wydatki konsumentów, a stąd już prosta droga do spowolnienia całej gospodarki.

Cały świat na minusie

Dramatyczne wydarzenia na giełdach amerykańskich pociąg-nęły w dół także rynki azjatyckie. We wtorek japoński indeks Nikkei 225 stracił 2,9 proc., Hang Seng (wskaźnik rynku w Hongkongu) - 2,6 proc., a południowokoreański Kospi zanurkował o 2 proc.

Wczoraj fala wyprzedaży rozlała się również na rynki europejskie. Indeks Dow Jones Stoxx 50, grupujący największe europejskie spółki, zniżkował o ponad 2 proc. i znalazł się najniżej od września 2006 r. Wkrótce po otwarciu sesji amerykański indeks S&P 500 zanurkował do poziomu najniższego od czterech miesięcy. To grozi tym, że dzisiejszą sesję WIG20 ponownie rozpocznie mocno na minusie.

3,9

proc.

- o tyle WIG20 wzrósł wczoraj od poziomu otwarcia

do zamknięcia sesji. Na samym fixingu indeks zyskał 1,7 proc. Dwie trzecie tej zwyżki indeks zawdzięcza dużemu zleceniu kupna akcji TP

Komentarze

Marcin Winnicki

zarządzający w BPH TFI

W tym roku będzie więcej takich okresów

To, co się dzieje na GPW, to raczej korekta niż zapowiedź dłuższego trendu spadkowego. Rynek jest bardzo zmienny i takich okresów będzie w tym roku więcej. Nie widzę jednak przesłanek do przejścia w stan bessy.

Wydaje się, że rynek, który w ostatnich latach rósł w tempie 40 proc. rocznie, zdyskontował już z nawiązką wyniki spółek. Firmy muszą teraz sprostać oczekiwaniom inwestorów. Jednak WIG powinien zakończyć ten rok na plusie. Wsparciem dla WIG20 jest poziom 2900 punktów. Część firm, które wchodzą w jego skład, już się mocno przewartościowała, inne - to spółki dywidendowe.

Dlatego myślę, że potencjał spadku WIG20 jest nie większy niż 10 proc. MCR

Koon Chow

analityk ds. rynków wschodzących w barclays capital w londynie

Zwyżki będą za kilka tygodni

Korekta, która dotknęła środkowoeuropejskie rynki akcji, przyszła oczywiście z USA, gdzie dał o sobie znać problem niespłaconych kredytów hipotecznych. Załamanie - naszym zdaniem - ma tymczasowy charakter. Przecena papierów może jednak potrwać kilka tygodni. Chociaż giełdy Europy Środkowej zawsze reagują na sytuację za Atlantykiem, to w perspektywie kilku tygodni większe znaczenie dla lokalnych rynków będą miały dobre wskaźniki makro krajów regionu i można oczekiwać zwyżek kursów. W połowie roku w Stanach Zjednoczonych inflacja powinna jednak pójść w górę. Stopy procentowe podążą za nią i będzie nowa korekta na giełdzie w USA. Przecena nie ominie Europy Środkowej.

Mirosław Dziółko

zarządzający w Millennium TFI

WIG20 obroni poziom 3150 punktów

Ostatnio widoczna jest mocna korelacja między rynkiem polskim a zagranicznymi - stąd spadki na GPW. Ich głębokość jest jednak uzależniona od czynników, które wynikają z analiz technicznych.

Sądzę, że poziom wsparcia 3150 punktów na WIG20 obroni się. Pomagają napływy do funduszy inwestycyjnych. Istnieje ryzyko odpływu środków z funduszy, jeśli okres korekty przedłużałby się. Wówczas można się spodziewać spadku WIG20 do 2800-2900 punktów i wzmożonej podaży. Jednak taki scenariusz jest - w mojej ocenie - mało prawdopodobny. Moim zdaniem, przez najbliższych kilka tygodni WIG20 będzie się poruszać w przedziale 3300-3150 punktów.

Michał Marczak

Dyrektor Departamentu Analiz w Domu Inwestycyjnym BRE Banku

Trwa korekta, potem będziemy rosnąć

Po dynamicznych zwyżkach na globalnych rynkach od połowy zeszłego roku należało się spodziewać większej realizacji zysków. Teraz jesteśmy świadkami zdrowego oczyszczania rynku. W moim odczuciu, możemy jeszcze spadać miesiąc, góra dwa. Potem czeka nas powrót do wyraźnego trendu wzrostowego. Dobrej koniunkturze na giełdzie będzie sprzyjać dynamiczny rozwój polskiej gospodarki. Nie wierzę też w wystąpienie recesji na rynku amerykańskim. Obecna przecena może być więc dobrą okazją do kupna przecenionych walorów. Nie zapominajmy też o utrzymującym się napływie pieniędzy do TFI. Spodziewam się, że na koniec roku najważniejsze krajowe indeksy będą na wyższych poziomach.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy