Do fuzji giełdowego Hoopa z czeskim producentem napojów Kofola powinno dojść jeszcze w tym roku. - Uzyskanie wszystkich niezbędnych pozwoleń, np. zgody UOKiK, dokonanie analiz i wycen zajmie co najmniej sześć miesięcy. Realny termin to koniec trzeciego kwartału - mówi Dariusz Wojdyga, prezes Hoopa. Po połączeniu powstanie podmiot, którego roczne obroty przekroczą 1,2 mld zł - biorąc pod uwagę wyniki Hoopa, Kofoli i firm, które ostatnio przejęły obie spółki (np. Hoop kupił producenta syropów owocowych - Paolę). Zysk operacyjny może przekroczyć 130 mln zł.
"Nowa" spółka,
nowy akcjonariusz
Nowo powstała firma napojowo-sokowa będzie notowana na warszawskiej giełdzie pod nazwą Kofola-Hoop. Jej większościowym akcjonariuszem zostanie właściciel Kofoli Holding, luksemburska spółka KSM. Dla niej Hoop wyemituje nowe papiery w zamian za 100 proc. udziałów Kofoli.
- Dokładny parytet wymiany walorów i to, ile akcji wyemitujemy, nie jest jeszcze ustalone - mówi Marek Jutkiewicz, wiceprezes polskiej spółki. Tłumaczy, dlaczego to właściciel Kofoli uzyska pakiet kontrolny, mimo że przychody czeskiego producenta (468,5 mln zł w 2006 r.) są niższe niż Hoopa (663,8 mln zł). - Kofola sprzedaje głównie produkty brandowe, które charakteryzuje wyższa rentowność. Duża część przychodów Hoopa pochodzi z produkcji usługowej dla sieci handlowych - twierdzi M. Jutkiewicz.