Fundusze emerytalne mają pełno akcji

Zarządzający funduszami emerytalnymi balansują już na granicy ustawowych ograniczeń

Prawie 41 proc. aktywów netto ulokowali zarządzający OFE Nordea w akcjach. Z danych przekazanych Komisji Nadzoru Finansowego przez fundusze emerytalne pod koniec maja wynika, że już sześć OFE przekroczyło 39 proc. zaangażowania w papiery wartościowe spó- łek. Cienka linia dzieli je od niebezpieczeństwa naruszenia przepisów.

Transfery mieszają

Chodzi o 40-procentowy udział akcji w aktywach. - Żadne OFE nie przekroczyło tego limitu - zapewnia Łukasz Dajnowicz z KNF, która na bieżąco monitoruje inwestycje funduszy emerytalnych.

OFE nie naruszyły przepisów, bo limit na akcje liczony jest do aktywów brutto (czyli razem z zobowiązaniami) i dla akcji krajowych firm (choć zagraniczne stanowią poniżej 1 proc. środków zgromadzonych w OFE). Ale margines swobody zwiększania ekspozycji na rynku akcji niebezpiecznie się kurczy. Rok temu, na koniec maja, akcje zajmowały 32 proc. aktywów OFE. Obecnie średni udział wszystkich akcji w aktywach OFE wyniósł 38,85 proc.

Niespodzianką było wysokie zaangażowanie na rynku akcji OFE Nordea - fundusz wyprzedził nawet słynący z agresywnej polityki inwestycyjnej OFE Polsat.

- Gdyby uwzględnić saldo sesji transferowej, okazałoby się, że ta alokacja spada o około 0,5 proc. Na początku czerwca już zeszliśmy poniżej 40 proc. - mówi Beata Kielan, członek zarządu PTE Nordea.

Na koniec maja, po podsumowaniu transferów, czyli zmiany funduszy przez ubezpieczonych, z OFE wypływają pieniądze, a dopiero na początku czerwca - należne środki wpływają. W przypadku OFE Nordea saldo było ujemne. Dodatkowo, jak tłumaczy Beata Kielan, kwota, którą fundusz przekazał do konkurencji, była najwyższa wśród OFE. - Ten wysoki udział akcji to raczej efekt wzrostów na rynku akcji niż wzmożonych zakupów - dodaje.

Nie wszyscy mniej aktywni

OFE zarządzają już 133,77 mld zł (wzrost o 2,88 proc. od końca kwietnia). Część tych środków trafia na GPW. W maju aktywność zarządzających funduszami emerytalnymi na warszawskim parkiecie była znacznie mniejsza niż ich kolegów z TFI. Na 47 transakcji, o których poinformowali inwestorzy instytucjonalni, tylko dziewięć zainicjowały OFE.

Ale wartość akcji w ich portfelach i tak zwiększyła się o 5,41 proc. To mniej niż zyskał WIG (6,3 proc.), ale znacznie więcej niż wzrósł WIG20 (1,64 proc.). Wniosek: część OFE wciąż nie zrezygnowała z zakupów. Przykład: portfel akcyjny OFE Pekao powiększył się o 10,4 proc. - Unikamy skrajności. Nie mamy najwyższego zaangażowania w akcje na tle innych OFE - wyjaśnia Tomasz Bańkowski, prezes PTE Pekao. OFE Pekao zyskał w maju 4,42 proc. i był to najlepszy wynik na rynku.

Korekta na kłopoty

Na drugim biegunie znajduje się OFE Bankowy. Zarobił najmniej dla swoich klientów (2,26 proc. zysku), a papiery wartościowe spółek zajmują w jego aktywach jedynie 35,4 proc. Paweł Bogusz, zarządzający funduszem, sceptycznie odnosi się do wycen polskich firm. Jego zdaniem, nieracjonalne wzrosty kursów akcji mogą się skończyć dotkliwą korektą.

Spadki na giełdzie mogłyby uchronić OFE przed przekroczeniem limitu nałożonego przez ustawodawcę. W razie naruszenia przepisów będą musiały się liczyć z reakcją KNF. Potem mają pół roku na dostosowanie się do ograniczeń, co przy rosnącym rynku oznacza konieczność sprzedawania akcji. Czy tych problemów uniknie OFE Nordea?

- Będziemy się starali skondensować portfel, zmniejszając liczbę spółek. To plan na kilka miesięcy - mówi Beata Kielan z PTE Nordea.