Czy Komisja Etyki Poselskiej dysponuje wystarczającymi instrumentami do weryfikacji oświadczeń parlamentarzystów?
Nie do końca. Nasza praca polega przede wszystkim na porównaniu złożonych oświadczeń z oświadczeniami z lat ubiegłych i dostrzeganiu nieprawidłowości. Wtedy wzywamy posła i prosimy o uzupełnienie informacji. Nieocenioną pomocą są też deklaracje podatkowe, które muszą być załączone do sejmowego oświadczenia. Są one zwykle dużo bardziej dokładne i rzetelne. Często i same urzędy skarbowe dosyłają do nas materiały z kontroli. Niemniej jednak nie wszystko udaje się zweryfikować.
Dlaczego pana zdaniem posłowie nie chcą informować o pełnym stanie posiadania?
Część polityków nie ma doświadczenia prawniczego lub ekonomicznego i mogą mieć kłopoty z właściwym zrozumieniem formularza. Przyznać zresztą trzeba, że zapisy ustawy
o wykonywaniu mandatu posła i senatora są nieprecyzyjne i pozwalają na niepodawanie szczegółowych informacji. W wielu przypadkach rozmowa z członkami Komisji Etyki Poselskiej pomaga, i politycy składają uzupełnienie oświadczenia.