Niszczycielski efekt korupcji dotyka wszystkich, nawet wtedy, gdy nie ma się z nią nic wspólnego. Taki mechanizm ma miejsce przy naruszaniu zasad uczciwej rywalizacji w spor-cie i zasad uczciwej konkurencji w życiu gospodarczym.
Polską piłką nożną wstrząsnęła afera korupcyjna. Prokuratura podejrzewa kilkudziesięciu sędziów, działaczy związku sportowego i działaczy klubów piłkarskich o ustawianie wyników wielu spotkań ligowych. Ludzie interesujący się sportem pamiętają z pewnością coroczne tytuły gazet sprzed końca rozgrywek w sprawie wielu "niedziel cudów". Okazało się, że wiele cudów da się wyjaśnić pozakulisowymi ustaleniami, którym towarzyszyły przepływy gotówki.
Afera korupcyjna przyniosła wszystkim wiele złego. Nie ma zwycięzców, są tylko przegrani. Ucierpiała polska piłka nożna jako dyscyplina sportowa. Obniżył się prestiż najbardziej popularnej dyscypliny sportu i spadło zaufanie społeczne do piłki nożnej. Prawdopodobnie zmniejszy się frekwencja na meczach ligowych, a sponsorzy będą teraz z większą rezerwą dofinansowywać kluby. Duże spustoszenie dokonało się w mentalności zawodników. Nieuczciwe praktyki nie mogły ujść ich uwadze. Wielu piłkarzy nabrało przekonania, że nie opłaca się uczciwie trenować i osiągać sukcesów sportowych w drodze czystej rywalizacji. Działania zakulisowe okazywały się skuteczniejsze. Motywacje do wzmożonego wysiłku zostały poważnie osłabione. Nic więc dziwnego, że zarówno narodowa reprezentacja, jak i zespoły klubowe przestały odnosić międzynarodowe sukcesy. W tym samym czasie wielu polskich piłkarzy przebywających w otoczeniu wolnym od korupcji grało z dużymi sukcesami w najlepszych zagranicznych klubach.
Według badań Transparency International, w 2006 roku Polska była na drugim miejscu w rozszerzonej Unii Europejskiej jeżeli chodzi o poziom korupcji. Gorzej było tylko w Rumunii. Mechanizmy korupcyjne w gospodarce działają podobnie jak w sporcie. Koszty łapówek w ostatecznym rachunku ponoszą konsumenci, gdyż łapówka stanowi de facto koszt producenta znajdujący odbicie w cenie towaru bądź usługi. Uczciwie konkurujący przedsiębiorcy, którzy natychmiast wyczuwają korupcję, stają przed poważnymi dylematami mo- ralnymi. Podobno przedsiębiorcy budowlani odmawiają ujawniania przypadków korupcji, bowiem przez lata przywykli do tego zjawiska i naruszanie istniejącej swoistej "równowagi" nie jest im na rękę. Ponadto nie wierzą w możliwość skutecznego wyeliminowania korupcji.
Naruszenie mechanizmu konkurencji ma wiele fatalnych skutków w gospodarce. Podobnie jak w sporcie, słabnie natężenie rywalizacji na rynku. W gospodarce otwartej na świat przedsiębiorstwa przywykłe do korupcji przegrywają walkę konkurencyjną z firmami zagranicznymi. Osłabiona jest u nich motywacja do dbałości o jakość produkcji, innowacyjności, a także zdarzają się zachowania quasi-monopolistyczne. W skali całej gospodarki taka sytuacja przyczynia się do zmniejszenia tempa wzrostu gospodarczego. Ujawnienie kilku większych i mniejszych afer korupcyjnych w różnych dziedzinach życia i ich okoliczności, skandal w piłce nożnej, a także straszak w postaci urzędu państwowego do zwalczania korupcji teoretycznie powinny ograniczać zakres korupcji. Odstraszająco działa z pewnością surowe prawo, które jeszcze do niedawna było zadziwiająco tolerancyjne dla łapownictwa.