Kontrakty na sumę 3,3 miliarda dolarów mogą zostać podpisane w czasie forum ekonomicznego w Sankt Petersburgu, które rozpoczęło się w piątek. Do miasta nad Newą ściągnęło blisko 200 prezesów największych koncernów świata.
- Forum będzie wykorzystane do wykreowania dobrego wizerunku Rosji, kraju, który umie współpracować z biznesem - uważa Andriej Illarionow, były doradca prezydenta Putina.
Ostatnie tygodnie pokazują jednak, że zagraniczne spółki powinny się mieć w Rosji na baczności. Rosyjska spółka koncernu BP cały czas stoi przed widmem utraty licencji na wydobycie gazu ze złoża Kowykta. Z kolei w 2006 r. Royal Dutch Shell został zmuszony do odsprzedania Gazpromowi połowy udziałów w gazowym projekcie Sachalin-2, wartym 22 mld USD. Jednak prezesi tych koncernów nie obrażają się na miejscowe władze i przyjechali do Sankt Petersburga, by zadbać o swój biznes w Rosji.
Poza przedstawicielami branży paliwowej na forum obecni są szefowie koncernów motoryzacyjnych. W trakcie spotkania umowę o budowie zakładów ma podpisać PSA Peugeot Citroen. Francuzi zamierzają zainwestować 405 mln USD. Fabrykę samochodów będzie budować też Suzuki, który wyłoży 135 mln USD. W Sankt Petersburgu obecne są też władze szwedzkiego Volvo, które w Kałudze uruchomi produkcję ciężarówek i zostawi tam blisko 130 mln USD. Rosyjski przemysł motoryzacyjny ma wesprzeć też Hyundai. Koreańczycy dopiero jednak zaczną rozmowy o budowie fabryki.
Inwestować w Rosji zamierzają też koncerny spożywcze. Piwny SABMiller przymierza się do podpisania umowy o budowie fabryki niedaleko Uljanowska, na którą wyda 170 mln USD. W St. Petersburgu goszczą również Muhtar Kent, szef Coca-Coli, oraz przedstawiciele PepsiCo. Ci drudzy mają zamiar poinformować o swojej kolejnej inwestycji w Rosji: fabryce chipsów pod Rostowem, która będzie kosztować ich równe 100 milionów dolarów.