Praca dla polityka

Publikacja: 09.06.2007 11:03

Z przeprowadzonego na zlecenie "Życia Warszawy" sondażu Pentora wynika, że Polacy odmawiają zatrudniania polityków, natomiast chętnie daliby pracę Krzysztofowi Ibiszowi i Katarzynie Cichopek, czyli parze, która prowadziła program "Jak oni śpiewają". Pierwszy z polityków, którego chcielibyśmy zatrudnić, były prezydent Kwaśniewski, znalazł się dopiero na 10. miejscu za aktorami, piosenkarzami i dziennikarzami. Ponieważ sondaż prowadzony był na tzw. próbce reprezentatywnej, to znaczy, że biznesmeni i menedżerowie zarządzający spółkami giełdowymi i takimi, które dopiero o wejściu na giełdę marzą, też niechętnie widzieliby w swojej firmie polityków, a parę z Polsatu owszem.

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że wszystko jest OK, a ankieta tylko potwierdziła to, co wszyscy i tak wiedzą. Bo przecież nie ma wątpliwości, że politycy to pracownicy kiepscy. Chcieliby dużo zarabiać, nic nie robić i nie wiadomo, którą rękę mają bardziej lewą. Natomiast deklaracja o gotowości do dania pracy ślicznej aktoreczce świadczy o tym, że falę procesów o molestowanie seksualne polski biznes ma dopiero przed sobą.

Niestety, jednak wszystko wskazuje na to, że albo pytania zostały przez Pentor źle postawione, albo menedżerowie z premedytacją skłamali. Akurat politycy są bowiem przedstawicielami branży zatrudnianej bardzo chętnie. Oczywiście, politycy, którzy spełnią najpierw kilka określonych warunków.

Muszą mieć tzw. przełożenie, czyli dostęp do ważnego polityka z koalicji rządzącej, albo umiejętnie sprawiać wrażenie, że taki dostęp mają.

Muszą mieć złe warunki mieszkaniowe, czyli dom o powierzchni poniżej 300 mkw., który pragną zamienić na dom większy, nowszy, ładniejszy i w lepszej okolicy, ale ich aktualnie nie stać, bo na przykład stracili poprzednią pracę.

Muszą żywo interesować się problemami motoryzacji, w szczególności nowymi, luksusowymi samochodami (cytując jednego z polityków: ful wypas z firaneczkami), które chętnie wypożyczą w celu przetestowania, bo ich stary po roku jeżdżenia zużył się moralnie.

Muszą być ludźmi wrażliwymi na problemy elektoratu, a zwłaszcza tej jego części, która w odróżnieniu od reszty społeczeństwa wykazuje zrozumienie dla ciężkiej, niewdzięcznej i bardzo źle płatnej doli parlamentarzystów i partyjnych funkcjonariuszy.

Muszą być gotowi do wyrzeczeń, a tym samym do braku pewności socjalnej. Owszem, mogą czasem liczyć na ciepły posiłek, ale na ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne już nie. Muszą być za to gotowi na pracę w środowisku, które pije, przeklina, nagrywa w tajemnicy prowadzone rozmowy, a potem jeszcze zwala wszystko na ochroniarzy.

Nie jest natomiast prawdą, że gotowość polityków do świadczenia pracy wzrasta wyłącznie przed wyborami, kiedy - jak rolnicy na przednówku - muszą pracować szczególnie ciężko, by dotrwać do żniw. W Polsce zawsze jest przed jakimiś wyborami. Oczywiście, niezgodność wyników sondażu z rzeczywistością nie dotyczy tylko polityków. Gotowość zatrudnienia Kasi Cichopek nie wynika wcale z jej urody, bo to, jak wiadomo, ostatnia rzecz, jaka interesuje przedsiębiorców, ale z ich chęci dołożenia własnej skromnej cegiełki do budowy wielkiego gmachu narodowej kultury.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy