Budżet niewiadomych

Rząd przyjmie dziś założenia do ustawy budżetowej na 2008 r. Ministerstwo Finansów miało spory problem, które z obietnic i planów partii koalicyjnych uwzględnić przy projektowaniu przyszłorocznych wydatków

Publikacja: 12.06.2007 08:44

Rada Ministrów ma obowiązek przyjąć założenia do ustawy budżetowej na kolejny rok do 15 czerwca. Dokument zawiera prognozę sytuacji makroekonomicznej, a także planowany poziom dochodów i wydatków państwa. Część danych poznaliśmy już miesiąc temu. Ministerstwo Finansów oszacowało, że przyszłoroczna inflacja wyniesie 2,3 proc., a dynamika PKB 5,5 proc. Teraz przyszedł czas na podanie ram finansowych. Mogą się jeszcze zmienić, w miarę jak MF otrzymywać będzie nowe dane. W trakcie projektowania budżetu na ten rok planowane dochody wzrosły z 213,1 mld zł podawanych w czerwcu do 228,95 mld zł w końcowej ustawie.

Trudne obliczenia

Szacunki prezentowane w założeniach stanowią jednak cenną informację dla ekonomistów. W tym roku resort pilnie strzeże szczegółów założeń. Nieoficjalnie wiadomo tylko, że deficyt budżetu zostanie utrzymany na poziomie 30 mld zł. Do ostatniego momentu w MF trwały za to dyskusje nt. poziomu wydatków. - Ułożenie przyszłorocznego budżetu nie będzie łatwe ze względu na mnożące się wciąż propozycje skonsumowania tzw. owoców wzrostu. Teoretycznie projekt ustawy powinien bazować na obowiązujących przepisach, ale MF będzie musiało też ocenić, które z przedłożonych już projektów rządu (coroczna waloryzacja rent i emerytur, obniżenie składki rentowej itp.) oraz postulatów koalicjantów mają realne szanse na realizację - przyznaje Wiesław Szczuka, główny ekonomista BRE Banku, były wiceminister finansów.

Nowe wydatki

Redukcja składek na ZUS prowadzona według scenariusza wicepremier Zyty Gilowskiej (o 7 pkt proc.) kosztować ma w przyszłym roku 19,3 mld zł, waloryzacja - 4,4 mld zł. Oba rozwiązania nie są jeszcze przesądzone. Obniżkę klina podatkowego posłowie zaczną omawiać dziś. Według wicepremiera Przemysława Gosiewskiego, koalicjanci zawarli w tej sprawie "bardzo jasne porozumienie". Nie chciał jednak powiedzieć, jakie. Szczegóły nt. efektów renegocjacji umowy PiS-Samoobrona-LPR mają być znane jeszcze w tym tygodniu.

Niepewność co do założeń

Brak klarownego planu reform na 2008 r. powoduje, że ekonomiści będą mieli trudności z oceną liczb, które zaprezentuje resort finansów. - Skoro nie będziemy zbyt dobrze wiedzieć, jakie założenia poczyniono przy wydatkach, to z dużą uwagą analizować będziemy stronę dochodową budżetu. Aby planowane wpływy były realne, MF nie powinno zakładać wzrostu wpływów większego, niż tegoroczny. W przyszłym roku zmniejszy się bowiem nieco dynamika wzrostu PKB. Trudno też oczekiwać, że ponownie skokowo wzrosną dochody z takich tytułów, jak wygaśnięcie ulgi budowlanej czy zyski z inwestycji giełdowych - mówi W. Szczuka. Podobnie uważa Marcin Mrowiec, ekonomista BPH. - Kluczowe będą założenia co do poziomu popytu wewnętrznego i eksportu. Wpływają bowiem na szacunki przychodów z VAT. Wydaje się, że nie ma podstaw, by zakładać wyższą dynamikę dochodów niż tegoroczna - wyjaśnia.

Co ciekawe, MF prawdopodobnie nie zdecyduje się ujawnić przewidywanego wykonania tegorocznego budżetu. Do tej pory szacunki te stanowiły ważny element założeń do ustawy. Jednym z powodów jest obawa przed zapędami koalicjantów. Wszystko bowiem wskazuje, że deficyt będzie mniejszy, niż planowane 30 mld zł, co daje Samoobronie i LPR argumenty za dodatkowymi wydatkami. Inna przyczyna to niepewność, czy i kiedy Sejm obniży w tym roku składkę rentową (pierwszy etap tzw. redukcji klina zakładał zmianę już w lipcu).

Jakie potrzeby?

Dla ekonomistów jednym z najważniejszych parametrów budżetu są potrzeby pożyczkowe państwa. Od reformy emerytalnej w 1999 r. są one wyższe od oficjalnego deficytu (w tym roku 46,2 mld zł wobec 30 mld zł). Powód? Przychody z prywatyzacji nie pokrywają ubytków ZUS, który przelewa część składek do funduszy emerytalnych. Wielkość potrzeb pożyczkowych na 2008 rok poznamy we wrześniu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy