Nawet 2,8 mld dolarów może uzyskać czeski rząd z prywatyzacji praskiego lotniska Ruzyne.
- Letiste Praha, operator portu lotniczego, wkrótce zostanie przekształcony w spółkę akcyjną, a następnie sprzedany - zapowiedział w rozmowie z dziennikiem "Hospodarske Noviny" Jiri Hodac, zastępca ministra transportu.
Zdaniem Miroslava Dvoraka, prezesa Letiste Praha, lotnisko miałoby trafić do rąk inwestora strategicznego w 2008 r. Jeszcze w marcu planowano, by sprzedać spółkę do końca roku. Jednak w prywatyzacji przeszkadzają trwające już ponad rok negocjacje pomiędzy władzami operatora a funduszem Penta Investments, tym samym, który kupuje polską Żabkę. Rozmowy dotyczą sprzedaży działki, która należy do Penty. Letiste Praha chce na niej budować pas startowy. Ministerstwo transportu zdecydowało, że dopóki sporny kawałek ziemi nie będzie w rękach operatora lotniska, nie ma sensu jego prywatyzacja.
Nowy pas startowy jest niezbędny dla dalszego rozwoju praskiego portu lotniczego. Maksymalnie Ruzyne może obsłużyć 46 samolotów w godzinę, zarówno przylatujących, jak i odlatujących. Już teraz przez pasy lotniska w ciągu godziny średnio przewijają się 42 samoloty. W minionym roku Ruzyne obsłużyło 11,5 mln pasażerów.
Choć czeskie władze jeszcze nie ogłosiły przetargu, zainteresowanych Letiste Praha jest wielu. Niewykluczone, że do walki o lotnisko stanie też sama Penta Investments. Fundusz wchodził w skład konsorcjum, które w zeszłym roku kupiło port lotniczy w Bratysławie. Jednak po objęciu władzy przez ekipę Roberta Fico prywatyzacje unieważniono, a lotnisko wpisano na listę przedsiębiorstw strategicznych.