To zła wiadomość dla Polaków zadłużonych w szwajcarskiej walucie. Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) będzie podnosić stopy procentowe nie tylko w tym roku, ale istnieje niebezpieczeństwo, że koszty kredytu zwiekszą się także w 2008 r.
Ekonomiści uważają, że dzisiaj Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) może podwyższyć główną stopę procentową do 2,5 proc. Jeśli tak się stanie, koszt kredytu osiągnie najwyższy poziom od września 2001 r.
Prawdopodobnie nie będzie to koniec podwyżek, bo szybko rozwijająca się gospodarka stwarza zagrożenia inflacyjne. We wrześniu oprocentowanie może wzrosnąć do 2,75 proc., zaś na koniec roku ekonomiści oczekują 3 proc.
Szwajcarski bank centralny (SNB) od końca 2005 r. już sześć razy podnosił stopy procentowe i zapowiada kontynuację "procesu normalizacyjnego", chociaż inflacja utrzymuje się dużo poniżej celu. Jean-Pierre Roth, szef SNB, i jego koledzy obawiają się, że spółki zaczną przerzucać na klientów skutki drożejącego importu z powodu słabego franka.
W tym roku bank centralny spodziewa się wzrostu cen na poziomie 0,5 proc., ale w przyszłym inflacja, jego zdaniem, przyspieszy do 1,4 proc., zaś w ostatnim kwartale 2009 r. będzie to już 1,8 proc. Ceny produkcyjne i importu w kwietniu, sygnalizujące wzrost inflacji na poziomie konsumenckim, rosły najszybciej od 14 lat.