Średnioterminowy trend wzrostowy EUR/PLN zdaje się tracić impet. Wczorajsza sesja przyniosła piąty już z kolei spadek tego kursu do 3,818. Mimo że dzienne zniżki są niewielkie, to ich suma była już na tyle duża, by sprowadzić EUR/PLN poniżej lokalnego szczytu
z końca maja. Zdecydowanie silniejszy jest natomiast trend zwyżkowy USD/PLN. W tym przypadku notowania mimo wczorajszej niewielkiej obniżki (do 2,869) trzymają się blisko szczytu. O większej słabości złotego względem dolara niż euro decyduje sytuacja na rynkach światowych, gdzie blisko minimów pozostaje EUR/USD.
Dzisiaj rynki będą żyły kolejnymi danymi makro
z USA, których tym razem nie zabraknie. Inwestorzy poznają dane o rachunku obrotów bieżących, produkcji przemysłowej i inflacji CPI. Zwłaszcza ta ostatnia figura może wywołać największe emocje ze względu na rosnące oczekiwania na podwyżkę stóp
w USA. Dane te mogą również zweryfikować, na ile uzasadniony był ostatni skok rentowności obligacji, co nie pozostanie bez wpływu na dolara.