Ociosywanie klina podatkowego (na razie) po myśli Gilowskiej

Posłowie zgodzili się na obniżenie składki rentowej. W zamian za poparcie propozycji Zyty Gilowskiej koalicjanci wywalczyli wyższą ulgę prorodzinną. Jak na przyjęte zmiany zareaguje gospodarka?

Publikacja: 16.06.2007 11:08

To dobry dzień dla Polski - tak głosowania nad redukcją klina podatkowego w Sejmie podsumowała wicepremier Zyta Gilowska. Posłowie przyjęli rządowy projekt właściwie w niezmienionym kształcie. Oznacza to, że składka rentowa (obecnie 13 proc. wynagrodzenia, rozłożone równomiernie pomiędzy pracodawcę i pracownika) zmniejszy się już w lipcu o 3 pkt proc. (tylko po stronie pracownika), a w 2008 r. o kolejne 4 pkt proc. (po połowie dla pracodawcy i pracownika). Zgodnie z najnowszymi szacunkami Ministerstwa Finansów, taka reforma oznaczać będzie konieczność dopłacenia w przyszłym roku do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych około 9,5 mld zł. Wcześniej resort mówił nawet o 20 mld zł dodatkowej dotacji.

Nie ma mowy o poprawkach

Posłowie odrzucali kolejno poprawki zgłoszone przez PO, Samoobronę i PSL. Platforma chciała zwiększyć skalę tegorocznej obniżki do 5 pkt proc. (3 pkt po stronie pracodawców i 2 pkt po stronie pracowników). PSL domagało się z kolei, by większą obniżką składek objęte były najmniej zarabiające osoby (z pierwszego przedziału podatkowego). Samoobrona miała wątpliwości co do możliwości finansowych FUS i postulowała uchwalenie tylko tegorocznej obniżki.

Ulga w zamian za niższy klin

Żaden poseł nie opowiedział się przeciwko reformie składek na ZUS, mimo że polityczne targi o reformę trwały jeszcze w piątek rano. Okazało się bowiem, że wicepremier Zyta Gilowska wystąpiła w czwartek z propozycją wyższych ulg prorodzinnych - polegających na odliczeniu od podatku nie 120 zł na dziecko (jak jest od tego roku), ale pełnej kwoty wolnej (572,54 zł). Takie rozwiązanie od dawna forsowała LPR. Do tej pory bezskutecznie.

Cena za spokój w koalicji to około 2,8 mld zł - tyle bowiem budżet straci po wprowadzeniu ulgi. Mimo to wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska zapewniała, że założenia do budżetu na 2008 r. nie będą modyfikowane. Poinformowała nawet, że ścieżka obniżenia deficytu zawarta w programie konwergencji może być jeszcze skorygowana w dół.

Zmiana w podatku od osób fizycznych ma wejść jeszcze w tym roku, by Polacy skorzystali z ulgi przy rozliczaniu PIT za 2007 rok. Stosowny projekt ustawy zgłoszą posłowie PiS. Zadowolenie z deklaracji Z. Gilowskiej najbardziej dosadnie ujął poseł Artur Zawisza (Prawica Rzeczypospolitej): - Jeżeli pani premier zapewniła, że mimo znacznej obniżki składki rentowej jest pole manewru dla wprowadzenia bardziej solidnej polityki prorodzinnej, to wycofujemy się ze swoich poprawek - stwierdził w debacie.

Czas na Senat

Ustawa trafi teraz pod obrady Senatu. Niewykluczone, że koalicjanci również i tam zgłaszać będą swoje poprawki. Szef Samoobrony Andrzej Lepper był w piątek niemal pewny tego, że redukcja składek w 2008 r. będzie mniejsza, niż chciała tego Z. Gilowska, więc może zechcieć zmienić to w Senacie. Jeżeli prace nad ustawą nie będą się opóźniały, zmiany wejdą w życie od przyszłego miesiąca. ZUS dostanie mniej pieniędzy w sierpniu (wtedy do Zakładu trafią składki za lipiec).

Co z tą presją płacową?

Rząd ma nadzieję, że reforma spowoduje zmniejszenie presji płacowej. MF szacuje bowiem, że w 2008 r. płace netto zwiększą się nawet o 9 proc. Pracodawcy nie są jednak tego pewni. - Presja płacowa zdecydowanie nie zmniejszy się - jest ona bowiem wynikiem zmian koniunkturalnych i wzrostu gospodarczego - mówi Marek Piątkowski, prezes Mispolu, firmy produkującej artykuły spożywcze. Podobnego zdania jest Jan Waszczak, szef wytwarzającej rury spółki Ferrum. - Presja płacowa ma miejsce cały czas, a obniżka składki nie będzie stanowiła istotnej kwoty dla pracownika - twierdzi. Nieco odmienne zdanie ma Andrzej Majchrzak, prezes producenta wykładzin, Lenteksu: - Reforma poprawi sytuację i pracowników, i pracodawców.

komentarze

Robert Gwiazdowski

przewodniczący Rady

Nadzorczej ZUS, ekspert Centrum im. Adama Smitha

ZUS jest gotowy, ale czy zmiany zmniejszą presję płacową?

Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest już przygotowany do zmiany parametrów w systemie informatycznym, więc jeżeli prace w parlamencie zakończą się na czas, nie powinno być problemów z wdrożeniem reformy. Wydaje się jednak, że proponowana obniżka składki nie zmniejszy presji płacowej na rynku. Całkowity koszt pracy spadnie jedynie o około 2 pkt proc. To zbyt mała zmiana, by zadowolić pracownika. Poza tym rząd oddaje to, co już kiedyś zabrał.

Wiadomo, że reforma oznacza pogorszenie kondycji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - który zresztą i tak wykazuje chroniczny niedobór. Niewykluczone więc, że w przyszłości stawka rentowa będzie znowu rosła, jak to się działo w latach 90. Lepiej jednak, gdyby w razie kłopotów rząd wykorzystał wpływy z podatków pośrednich. Wysokie ciężary na pracę są bowiem najgorszym rozwiązaniem.

Łukasz Tarnawa

główny

ekonomista PKO BP

Mimo nowych wydatków są szanse, że budżet się domknie

Sądzę, że mimo kosztownych reform uchwalonych przez Sejm, mamy szansę na utrzymanie się na założonej w programie konwergencji ścieżce fiskalnej. W tym roku sektor finansów publicznych zamknie się lepszym wynikiem, niż planowano. To daje nam lepszy punkt wyjścia do dalszego stopniowego schodzenia z deficytu w przyszłych latach. Zapewne na tej podstawie resort finansów twierdzi, że ścieżka obniżenia deficytu może być ambitniejsza. Tym bardziej że nic nie wskazuje, by istotne schłodzenie koniunktury gospodarczej mogło nastąpić już w 2008 roku.

Rząd wybrał redukcję składek, licząc na złagodzenie oczekiwań płacowych, m.in. w administracji. Z drugiej strony, należy się spodziewać stopniowego wzrostu presji inflacyjnej. W takim okresie rośnie znaczenie właściwie prowadzonej polityki pieniężnej.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy